(...)
Żeby nie wdawać się w dyskusję - ten co te monety "bił" (formalnie jest to przestępstwo - nie można emitować swojego, prywatnego peniądza) - to, jak zgadłem, jakiś prowincjonalny nieudacznik i gołodupiec, co się boi, że go ABW zje na śniadanie.
Po pierwsze primo - sam fakt, że Wikipedia toleruje obszerny wpis "encyklopedyczny" (
https://pl.wikipedia.org/wiki/Spieprzaj,_dziadu! ) świadczy o wikipedystach jak najgorzej - bo to jest, co też zgadłem, na poziomie psychozy maniakalno depresyjnej. Takiego gówna w encyklopedii nie było nawet za Gomułki.
Twój cytat o tym, że "pieniędzmi" tego bęcwała z Łeby można gdzieś płacić jest w Wikipedii jako prawda objawiona - tzn. jako "wiedza encyklopedyczna" - bez cudzysłowu czy żartu.
"Wiedza" z gazet Fakt i Wyborcza jako informacja.
Powtórzę jeszcze raz, po polsku.
Jakiś jełop w Łebie miał sztancę i robił blaszane pamiątki w postaci "monet".
Z tego jakieś barany w Wikipedii robią "naukowy" wpis, z odnośnikami - a jako informację podaje to liderujący rynkowi, wysokonakładowy, poważny, opiniotórczy dziennik.
To jest nędza, która może zachwycać tylko nieudaczników i onanistów.
Zazwyczaj sprawdzam źródła i linki - i sobie sprawdziłem, że coś takiego jak Mennica Łebska i to w postaci spółki z o.o. - faktycznie istnieje.
Oczywiście mimo szumnej nazwy Mennica ten prowincjonalny jollero nie wytwarza monet na potrzeby banków - tylko produkuje "pamiątki" dla podobnych sobie frajerów, którzy zamiast żyć pełnią życia onanizują się w samotności oglądając klasery z "limitowanymi seriami".
Chciałem sobie zobaczyć, co jest na stonie
www tej "mennicy" - ale sobie nie zobaczyłem, bo gołodupiec nie miał kilku stów na zapłacenie za serwer, więc strony od dawana nie ma.
KRS 0000361625,
https://ems.ms.gov.pl/krs/wyszukiwaniepodmiotu?t:lb=t
Wpisujemy KRS, potem pobieramy wydruk aktualny. Z wpisu w KRS wynika, że gołodupiec nie złożył nigdy żadnego sprawozdania finansowego, czyli, że albo jest oszustem, albo totalnym gołodupcem, albo sierotą do dziesiątej potęgi.
Dał sobie wpisać przez organa skarbowe do akt KRS zaległości podatkowe, np. NACZELNIK URZEDU SKARBOWEGO W LEBORKU, 29.08.2011, SM 5/1309/11, kwota 4 046,00 ZŁ.
Dla tych co nie wiedzą - dać sobie wpisać do KRS zaległość podatkową, to trzeba być wyjątkowym nieudacznikiem. I to jeszcze jakie kwoty - jedna z nich to 527 zł. Ten geniusz, emitujący pieniądz, którym w Warszawie można płacić za piwo nie ma nawet 500 zł na zapłacenie podatku.
Gdyby to było, powiedzmy 5 milionów zajumanego podatku VAT - no, jakiś powód do dumy by był, ale że 500 złotych nie zapłacił skarbówce i ta podała to do publicznej wiadomości?
I tym się entuzjazmuje z powagą Gazeta Wyborcza, a ciocia Wiki zamieszcza "encyklopedyczne" wpisy.
"Mennica" jest oczywisćie podmiotem aktywnym:
http://tinyurl.com/nkkpkv6Jak się komu nie chce zajrzeć - to jest w Monitorze Sadowym i Gospodarczym, że "mennica" zmieniła adres jakiśtam na żaden - tj. że nie ma konkretnego adresu - tj. adres wygłąda tak:
miejscowość ŁEBA ulica -nr domu -- nr lokalu -- kod pocztowy -- poczta -- kraj POLSKATa zmiana adresu to jedyna aktywność "mennicy" od jej założenia.
Tzn. "firma" powstała, potem miała zaległości podatkowe, a potem wyprowadziła się do nikąd.
Marcin P. (ten od Amber Gold) to przy tym nomen-omen, łebskim "przedsiębiorcy" to wzór staranności rejestrowej.
I to jest cała prawda o elektoracie PO - gołodupcach z marzeniami o potędze, którym sie wydaje, że jak będą siedzieć cicho, albo lizać d... Niemcom, to
będzie dobrze. Stado baranów - gołodupców, walone w rogi przez nieliczną grupę cwaniaków.
Ja wiem, że z myśleniem nietęgo - ale niech przykład tego gościa da okazję do refleksji.
W 2009r. facet opluwa urzędującego prezydenta - w okresie apogeum tego opluwania "strażnika żyrandola" - jest tak wielki, że o jego geniuszu pisze sama Gazeta Wyborcza.
Zaczyna wierzyć w swój rzekomy talent biznesowy. To jest ten stan euforii, w jakim jest ktoś, co mu dobrze poszło i uważa, że tak będzie zawsze.
W kwietniu 2010r. ginie prezydent Kaczyński - a w lipcu 2010r. nasz geniusz zakłada spółkę, bo liczy na to, że po pierwwsze - wkupił się w łaski władzy, po drugie, że wierzy w szanse dla młodych i inne platformiarskie pierdolety. Tymczasem - murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść - i zostaje wyrzucony na śmietnik, jak zużyty,
excusez-moi - kondom.
To czeka każdego - nawet ludzi z kręgu partii wewnętrznej - w rodzaju Sławomira Nowaka, czy tego od Państwa Ch.D.i K.K. - Bartłomieja Sienkiewicza, co zniknął, bo polityka za drogo kosztuje - kiedy przyszło zapłacić rodziną. Jest tak z tego prostego powodu, że PO jest tylko stóżem nocnym, pilnującym nie swoich interesów - a jakichś bliżej nierozpoznanych, a silnych bytów ze świata, gdzie emituje się prawdziwe pieniądze, a nie blaszane krążki.