Kącik Rekreanta cz. IX (2016)

Moon   #kulistyzajebisty
05 lutego 2016 18:44
Ponieważ dostałam mnogość fot z konsultacji, pospamuję jeszcze a co  😎

Dżastin
, pisałam powyżej - zaczęło mnie wywalać w kosmos na skokach, tak że dwa razy rozstałam się w Lulem, jak się okazało nie dlatego, że cofnęłam się w rozwoju, tylko dlatego że siodło przestało mi pomagać, a zaczęło przeszkadzać - pożyczyłam od koleżanki na konsultacje Delgrange'a i nie chciało się zsiadać ;-)


top maszina <3
Jak porównam jak wyglądał i chodził jeszcze latem... to trochę puchnę z dumy  😡




Bolą mnie nogi i mam zadyszkę patrząc na tę fotę :P - część rozprężenia w... ćwiczebnym. Lulowy ćwiczebny... no szałowy nie jest, przeważnie jeżdżę siedząc krótkie odcinki, nawet w ujeżdżeniówce, a tu nie było że boli... :P
wątek zamknięty
xxmalinaxx Dawaj znać raz po raz co tam u Was  :kwiatek:
Moon Wow, Lulu (?) wygląda super. Jakie macie główne zadania po konsultacjach?

Ja znowu zaczęłam poszukiwania trenera na stałe. Dostałam kilka fajnych propozycji, w przyszłym tygodniu będę dzwonić. Na razie trochę rozkręcam koniska.

Cayenne jak zwykle na tapecie:


Mam też film z dzisiejszego terenu, jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości czy jestem tak do końca normalna to ten film je rozwiewa.
Cayenne w terenie - GoPro

Kasztaniaki też ruszają do roboty, choć powolutku, bo długo stały  😡 Ale mam dobre przeczucia. Spięłam tyłek w tym roku  😅
wątek zamknięty
Atea widziałam filmik na FB 😀. Świetny jest 😀 Nie tylko ja gadam do koni 😂
Aż nabrałam ochoty na teren na Donce...  😁 👀
wątek zamknięty
Atea-super filmik, aż żałuję że u nas bieda jeśli chodzi o wyjazdy w teren... :/ 'My się nie boimy! My galopować lubimy!' 'O żesz-poszłaś jak dzik w pomidory' 😍
Julka177-ja do swojej też gadam, szczególnie podczas jazd...  🤣 Miny ludzi dookoła kiedy zaczynam monolog w stylu 'Małpo jedna, możesz przestać? Zaraz się skończy dzień dobroci'-bezcenne 🤣

My wracam po krótkiej przerwie, podczas której mój koń oszalał. Teraz powoli wracamy do roboty. O ile w poniedziałek była naprawdę fajna, to dzisiaj chciała mnie się pozbyć i stwierdziła, że ona pracować nie będzie. No bo nie i tyle. Bo wiatr krzywo wieje, bo źrebaki się bawią na padoku obok, bo ludzie jeżdżą. Dopiero później zaczęła fajnie pracować, ale to wciąż nie było 'to'. Jutro powtórka z rozrywki, oby była lepsza niż dzisiejsza jazda... :/
wątek zamknięty
Atea wpadnę tutaj jak dzik w pomidory  😂 ale macie boskie terenyyyy  💘 I do tego ta narracja, ten entuzjazm - zachciało mi się jeździć!
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
05 lutego 2016 21:37
Moon super, że miałaś możliwość konsultacji z takim profesjonalistą 😀
I Lucjana przybyło 😉
Atea filmik świetny i wiadomości również, mam nadzieję że w końcu uda Ci się regularniej trenować :kwiatek:
Tymczasem ja w Lublinie, a kucyk się leni i stępuję w ręku.
Przed wyjazdem chodził bardzo grzecznie i 3 minuty kłusa w końcu były kłusem.

Zawsze dobrze mieć kogoś kto wsiądzie i naprawi niesfornego kuca 💘

wątek zamknięty
Co tu taka posucha ostatnio? Jeździć nie mogę, to chociaż bym poczytała/popatrzyła, jak inni jeżdżą... 👀

Moon, zazdroszczę hali, na której można jeździć w bluzie o tej porze roku i nie zamarznąć. 😉

Atea, gadanie do koni jest spoko. 😁 Choć ja zwykle udaję, że gadam do konia, a najczęściej tak naprawdę uspokajam w ten sposób swoje własne strachy w głowie. 😉 Swoją szosą miło, że ten samochód na końcu filmiku zwolnił...

kolebka, tak sobie właśnie myślałam ostatnio, co tam u Ciebie... Plany jeździeckie się nie zmieniły? 😉 W sensie dalej "co swój, to swój" i dopiero wtedy wrócisz?

Tymczasem znów nie jeżdżę, zaczynam się już przyzwyczajać... Młody się dorobił jakichś gulek pod skórą (w paru miejscach) i jedna na plecach znów się rozbabrała. Może z tydzień zdążyła być w stanie względnie zagojonym... Tyle dobrze, że przynajmniej lonżować się możemy, ale siodła już nie założę, bo ma to w takim miejscu, że wypadnie pod siodłem... Tym bardziej mi szkoda, że był u nas osteopata i po pewnych zmianach, jakie się z koniem zadziały, siodło już nie potrzebuje podkładki, a koń zaczął działać w miejscach, które przedtem nie bardzo działały. I nie mogę doczekać się, żeby sprawdzić, jakie to jest uczucie z góry, jak jest taki gumowy. 😉 W zamian za to czekam sobie na wyniki z labu i co na to wet (bo do tej pory już słyszałam tyle wersji, co mu jest, że się w głowie nie mieści)... Mam nadzieję, że jest inna opcja niż to, co było robione dotychczas (czyli że da się zmienić coś w sposobie leczenia, który już był zastosowany wcześniej - i prawie się po tym wygoiło... no ale właśnie "prawie", po czym wróciło i chyba nawet jest gorzej). Tak czy siak pod siodło wróci pewnie za 3-4 tygodnie. A jego raz roznosi, raz mu się nie chce nawet kłusować i w boksie też znudzony i obojętny (chyba, że ktoś przyjdzie), z mięśni też trochę już zdążył spaść, zanim ogarnęłam, że mogę go lonżować na patencie i nie zaczepić przy tym o "Obcego". Za to w każdym przypadku próbuje wchodzić ludziom na głowę, więc choćby z tego względu przydałoby się porządnie przewietrzyć mu głowę w lesie.
wątek zamknięty
Moon, a faktycznie! zapomniałam🙂 super Lul wygląda!!
lusia722, jaki profil  😍 śliczne zdjęcie!
wątek zamknięty
julka177 Jeszcze trochę i będziecie jeździć  :kwiatek:
sumire Ja gadam z różnych powodów, ale zdecydowanie nie tylko ze strachu  😉 Do Atei zawsze dużo gadam (jeszcze więcej  :hihi🙂 bo ona się boi własnego cienia. Gdy gadasz - oddychasz bardziej miarowo i nie skupiasz się na potencjalnych "zagrożeniach" - to działa. To kiedy możesz wsiadać?
lusia722 Też mam taką nadzieję, choć nie łudzę się, że będzie sielankowo to ogarnąć, bo mam sporo pracy. Czasem po prostu się nie da już wcisnąć jazdy w grafik dnia. Całusy dla siostrzenicy i Księcia 🙂
kolebka Haha, bardzo mi miło, że tak to działa  😉 Tereny świetne, faktycznie, choć w okolicy na godzinę + mam już wszystko objeżdżone po set razy. Chciałoby się trochę urozmaicić 😀 Jedyna wada, że muszę przejechać kawałek dość uczęszczanej drogi (jeszcze 5 lat temu nie było tam asfaltu...), więc np. nie mogę brać mojego psa. Z młodymi końmi też średnia sytuacja na pierwsze wyjazdy.
Windziakowa Nie macie, czy nieciekawe? Widzę, że Twoja klacz to typ mojej Atei  😁
wątek zamknięty
Atea kiedy mnie bierzesz na galopy w teren?  😍
wątek zamknięty
baffinka Pytanie brzmi: kiedy przyjedziesz na galopy w teren?

O, albo wiosną sobie zróbmy taką dłuższą przejażdżkę. U nas jest ślicznie, wszystko Ci pokażę 😜
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
06 lutego 2016 10:09
Atea, sama się zdziwiłam, że Lulko tak napuchł na fotach :P
Główne zadanie domowe to poprostować syna na skokach, bo z lubością klei się do prawych stojaków (nauczyłam się trzymać bata w prawej ręce, hehehe :P) i ląduje na lewo. Poza tym to zgrać jego fajną jezdność w parkurze z moim tyłkościskiem przed czymkolwiek większym niż 90 cm. ;-)
Nie mogę się doczekać sezonu letniego, bo na naszej hali ciężko rzeźbić w fajnym parkurowym galopie, dlatego z utęsknieniem czekam na suchy plac i ciepełko  😍

sumire, co się stało z plecami? Jakiś sarkoid? Nie fajno 🙁 Zdrówka dużo!
Noo, sopocka hala ogromniasta, ale momentami jest jak na saunie - nieprzyzwyczajone konie, mimo lepszej kondycji niż Lulo kończyło trening białe. Zwłaszcza jak na dworze jest zimność i wieje, to taka duża różnica temperatur jest okropna  :/ przewrażliwiona już jestem, po tym jak rok temu połowa koni na hipo cherlała, bo na hali gorąc, a pomiędyz stajniami przeciagi.  :/
wątek zamknięty
sumire miło że ktoś o mnie pamięta :kwiatek:
Ogarniam się zawodowo, planuję swojego kopytnego 🙂 zresztą nawet nie mam fajnych koni do jazdy, wszystko do roboty... A układ pt."poprawiam czyjegoś konia i za to płacę" już mnie nie interesuje - skończyły mi się chęci charytatywne 😉
wątek zamknięty
kolebka ooooooooo! no to super plany, trzymam kciuki! 🙂
Moon Lulo wyglada czadowo, zazdraszczam wam pozytywnie konsultacji, hali i takiego rozwoju! 🙂  :kwiatek:
Sumire o kurcze, nie brzmi fajnie :/ ale trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia 🙂
Atea wariatko  😜 filmik bomba!! tak mnie zmotywowalas pozytywnie, ze sama dzis do lasu pojechalam 😀

Bylam niedawno w terenie, ale glownie na stepa z powodu podloza. Dzis nie bardzo mialam wene na konstruktywna jazde, wiec zabralam Siwa do lasu i kurde powiem wam, nie wiedzialam ze mam takiego super konia w lesie  😍 jesssssu jak ona galopuje extra jak sie jej pozwoli, czad po prostu 😀

Takze pozdawiam uszami z lasu  😁
wątek zamknięty
Moon, super zdjęcia! Piękny ten Twój koniczek się zrobił.

Atea, obejrzałam cały filmik i taaak meeega mi się zachciało jeździć! Powinnaś prowadzić psychoterapię wypalonych jeźdźców 😉
wątek zamknięty
My z Donką ostatnio tylko się lonżujemy a i to nieregularnie z powodu braku miejsca. Między czasie próbujemy pokonać przeciwności losu i pozdrawiamy cały KR 😀


wątek zamknięty
Moon - zaczęło się od gulki pod skórą na szyi. Potem pojawiła się druga na kłębie, potem kolejne na szyi i plecach. Ta przy kłębie była największa i się otworzyła i się z niej sączyło. Konsultowałam to z pierdyliardem wetów, teorii mnóstwo, w końcu się udało doprowadzić do pobrania wycinka z jednej ze zmian i wysłania do badania histopatologicznego. O ile dobrze zrozumiałam, co wyszło z badań (jeszcze nie dostałam wyników do ręki i tyle, co googlowałam, co to jest) - wychodzi, że to raczej rzadkie schorzenie u koni (znalazłam, że coś o tej samej nazwie występuje u kotów, ale wygląda nieco inaczej, u koni - info było tylko w artykułach zagranicznych). Do tego ofc ciężko stwierdzić, jaka jest przyczyna (może być alergia pokarmowa, atopia i coś tam jeszcze), leczenie zależnie od źródła i postaci zmian - albo kortykosteroidy, albo "samo się wchłonie" (z naciskiem na "samo przejdzie"😉. U nas praktycznie wszystkie guzki poza tym przy kłębie się faktycznie zmniejszają (ten, z którego był pobrany wycinek, wolniej). Tylko że odnośnie tego przy kłębie jest podejrzenie, że zrobiła się tam cysta i dlatego się tak syfi. No i lokalizacja fatalna. Do tego przez to, że trudno zidentyfikować przyczynę, to może nawracać... Szczęście w nieszczęściu, że to nie boli, tzn. to na plecach swędzi i jak się przy tym grzebie, to koń jest w siódmym niebie. Owszem, on lubi dotyk, drapanie w ulubionych miejscach - ale nigdy nie reagował tak, jak niektóre konie potrafią, czyli wyciąganiem szyi i kłapaniem wargą/drapaniem zębami derki wiszącej na drzwiach. A teraz się zrobił nadreaktywny i jak się go drapie w kilku innych miejscach (nie tylko w okolicy rany), to odlatuje. No ale plus jest taki, że nie mam problemu ze zmianami opatrunków, chociaż tyle. 😉
W każdym razie - oczywiście jak już ktoś miał wylosować coś dziwnego i niespotykanego, to kto inny, jak nie on... Jego "historia choroby" zainteresowanie wśród znajomych budzi takie, że Młody jest na najlepszej drodze do zostania celebrytą. 😎 Mam nadzieję, że jutro się dowiem czegoś więcej. I że jak się to pogoi, to w końcu będziemy mogli coś porobić dłużej... Bo na razie to coś porzeźbimy, już zaczyna być fajnie, koń fajnie dopakowany - i ups, znów przerwa, a potem wszystko od nowa... Średnio co 3 miesiące coś, przy czym zwykle rzeczy w stylu "od tego się nie umiera, ale są upierdliwe i pracować się nie da".

Atea, no właśnie nie wiem, kiedy wsiądę - jak się zagoją te nieszczęsne plecy... Już raz się zagoił, wtedy zajęło to ok. 3 tygodnie - ale okazało się, że to, że naskórek od zewnątrz jest normalny, to nie znaczy, że pod spodem nic się nie dzieje. :/ Wg zalecenia weta miałam wsiąść, jak zarośnie - no to wsiadłam raz na lekką jazdę, i po jeździe go zaczęło znowu swędzieć (a już nie swędziało od dłuższego czasu), ze dwa dni później się zrobiło większe i czuć było, że jest płyn w środku, a jeszcze parę dni później jak chciałam pokazać właścicielce, jak to wygląda, to mi pękło pod palcami. :/
Co do gadania - no, coś w tym uspokajaniu oddechu jest. Pamiętam, jak na początku naszej współpracy z Młodym ciągle miałam jakieś strachy z tyłu głowy (że mi na pewno coś odwali i polecę) i bardzo długo wsiadałam spięta. A jak ja spięta, to on zaraz też, i tak się nakręcaliśmy nawzajem. Do tego na początku mnie peszyło, jak ktoś znajomy obserwował trening albo jeździł w tym samym czasie - dopóki nie ogarnęłam, że jak zaczynam z tą osobą rozmawiać, to się skupiam na rozmowie, a nie na swoich strachach. I nagle koń bardziej wyluzowany (dziwne, nie? :wysmiewa🙂. Ogólnie też dużo do konia gadam, chwalę głosem itd. - ale jak jestem spięta, to czasem lepiej, żebym się nie odzywała, bo sama po swoim głosie słyszę, że coś nie halo, a co dopiero koń. 😉 Tylko czasem inni się na mnie dziwnie patrzą albo "co mówiłaś?" - "nieee, to do konia" - a ja z kolei nie ogarniam, jak można do konia nie gadać. 😀 Zwłaszcza, jak widzę, że jak coś dobrze zrobi i powiem "dooobry koń", to on się jeszcze bardziej stara...

kolebka, uff, to dobrze, że plany bez zmian - myślałam, że może poza-końskie życie Cię wciągnęło na amen. 😉

julka177, ooo, jaka wiosna na zdjęciach... U nas niby też, ale od trzech dni jak wyjdę na dwór, to potem zamarzam i zupełnie nie mogę się rozgrzać, jak już wrócę do domu... Dzięki Twoim fotkom trochę mi cieplej. 🤣
wątek zamknięty
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
07 lutego 2016 05:29
Sumire trzymam kciuki za zdrówko Twojego łobuza  :kwiatek: Sama doskonale wiem co to znaczy, gdy z chorób swojego konia można cala książkę napisać  🤔

wątek zamknięty
sumire koń kiedyś na pewno będzie. Teraz mi się przydaje przerwa, naprawdę czuję że żyje... Ostatnie pół roku dzierżawy totalnie zmieliło mnie psychicznie, mogłabym książkę napisać o toksycznej relacji właściciel-dzierżawca  🤣 
Konie mi tak strasznie obrzydły, że to aż niepojęte.... a przecież żyłam tym przez 15 lat. Teraz powoli do tego wracam, myślę i planuję - bo żaden sport nie daje mi takiej satysfakcji, jak jeździectwo.
I właśnie przez taki filmik Atei zachciało mi się jechać w teren! Bo nie byłam w terenie od hmm 5 czy 6 lat?

A Wam życzę dużo zdrówka i przede wszystkim spokoju, też coś wiem o problemach pt.jak nie urok to sraczka albo przemarsz wojsk... 😉  :kwiatek:
wątek zamknięty
Co prawda tylko czasem tutaj zaglądam i nie piszę, ale ostatnio obejrzałam filmik Atei :kwiatek: i tez zachciało mi się terenu 😁  Masz jakąś pozytywną energię w sobie 😉
wątek zamknięty
Moon Brzmisz entuzjastycznie  😀 Powodzenia!

Dziękuję dziewczyny, sprawiłyście, że poczułam się dumna z siebie, a to bardzo mało mi znane uczucie  :kwiatek:

Chciałabym na codzień inspirować tak moich uczniów 🙂 Jadąc z kimś w teren jestem jednak dużo bardziej... opanowana. Chyba. Bo właściwie to dzięki GoPro odkryłam stopień mojego gadulstwa 😉

wątek zamknięty
To co dziołchy, robimy zbiorowy nalot do stajni Atei  😎 ?
wątek zamknięty
kolebka Nie obiecuj, nie obiecuj! Tyle razy re-volta miała na mnie "nalecieć", że przestaję wierzyć, że istniejecie  😁 Jak wyremontuję w końcu stajnię to wszystkich zapraszam na parapetówkę   🏇 Do tego czasu się wstydzę  😂


Trochę żartuję (trochę nie  :oczy2🙂, ale oczywiście niezmiennie zapraszam w nasze skromniusie progi.


Tymczasem na codzień wygląda to mniej więcej tak (dla fejsbukowiczów).


Jutro obdzwaniam trenerów. Mam nadzieję, że "ktoś" wypali.
wątek zamknięty
Czy u Was też jest taki pogodowy miszmasz..? U nas normalnie trudno nadążyć. Jeszcze wczoraj była biała, śnieżna zima a dziś bardzo wietrzna wiosna. 🙂 Za dnia było jeszcze jako tako a teraz  piździ tak, że strach z domu wychodzić  🙄






Moon, świetnie się prezentujecie. Przy tej pogodzie szczególnie zazdroszczę możliwości treningów na hali i konsultacji  🙂
Atea, marzę o takich długich prostych  😜
lusia722, Marta i Księciunio słodki obrazek  😍
kolebka, trzymam kciuki za powrót do jeździectwa 🙂
wątek zamknięty
brzezinka, tak, u nas też. 😉 Tzn. generalnie wiosna od jakiegoś tygodnia (jak nie dłużej), ale w czwartek koło południa pojechałam 70 km dalej, ziiimno, ale bezśnieżnie, wracam, w okolicy domu - trawa posypana cukrem pudrem, dojeżdżam do stajni, a tam - zima. 😁 Dobrze, że wychodząc przewidująco ubrałam się w milion warstw i wzięłam coś na wszelki wypadek (choć byłam pewna, że będzie ciepło, w końcu dzień wcześniej było 11 stopni...). W piątek - po śniegu ani śladu, wczoraj i dziś już wiosna pełną gębą. Koniom odwala, bo dla nich już zdecydowanie jest marzec. 😉

My po wizycie weta, mało optymistycznej niestety. Albo to się samo ogarnie przez tydzień i da radę oczyścić, albo trzeba będzie wycinać, a ze względu na lokalizację jest obawa, że będzie się po tym kiepsko goiło. Trzymajcie kciuki, żeby jednak się zrealizowała ta pierwsza opcja... Do tego koń już dzisiaj był mniej zachwycony, jak go tam dotykałam przy zmianie opatrunku. :/ Nadal jest bardzo dzielnym pacjentem (ja bym pewnie nie pozwoliła bez protestów, żeby mi ktoś robił to, co ja mu muszę robić :zemdlal🙂, ale wolałam "tak mi dobrze, tak mi rób" niż "daleko jeszcze?". 😉 Tylko niestety ostatnio jest także pacjentem coraz bardziej rozpuszczonym...
wątek zamknięty
Dawno mnie nie było, chyba mam sporo do nadrobienia :P w tym roku już hehe

Moon w której grupie jeździłaś na konsultacjach? Byłam w sobotę, fociłam, ale chyba nie załapałam się na Twój trening. 🙁

Precelek jakie fajne fotki! Co to za derka? Prześwietna  😍 idealnie pasuje do karuska

Pamięta ktoś jeszcze moją młodą? 🙂 Trochę nam się urosło i wzięło za robotę.
Fotka z zeszłego miesiąca i z końca września



wątek zamknięty
Mój koń zdecydowanie za dużo myśli.  😂
Wczoraj za krzakami przy czworoboku jeździł traktor - moja Ruda miała go gdzieś.
Dzisiaj natomiast postanowiła się spinać i uciekać na całej długości krzaków czyli jednej długiej czworoboku... 😵 🤔wirek:
Oczywiście dzisiaj już tam nie było śladu po traktorze - ona ma chyba spóźniony refleks.  😜 😁
Skończyłyśmy na tym, że spokojnie i bez spięcia/uciekania/ startowania do przodu przejechała tę ścianę w obie strony.
Po zapakowaniu do boksu kimała z dobrą godzinę - wykończyłam konia myśleniem dzisiaj.
wątek zamknięty
deborah   koń by się uśmiał...
08 lutego 2016 07:40
Moon, nie do wiary jak sie ten Twój koń zmienia. Super Was widzieć w wersji skokowej. Nadal w Owczarni stacjonujesz?

lusia722, ale mu już grzywa urosła 🙂

Atea, Filmik widziałam na fb i uśmiałam się setnie. Jesteś strasznie pozytywnie zakręcona 😉

brzezinka, u nas pogoda podobna. tez wieje przeokrutnie 🙁 ale wczoraj było piękne słoneczko i koń zdecydowanie poczuł wiosnę. poszaleliśmy gościnnie na torze 🙂

[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpl1/v/t1.0-9/10273532_1019590691412491_9026237887893999792_n.jpg?oh=3c9a8ad8b3a013467311b06437ed35fe&oe=572818FD[/img]

[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/12715536_1019590628079164_7870852305344599212_n.jpg?oh=e15d43d441d04f360e7154ba543b59f8&oe=576B0D9A[/img]

Kasija robota dobrze jej zrobi 🙂 masa już jest, czas na rzeźbę 😉

Euphorycznie wiosna idzie jak nic! owies w tyłek szczypie 🙂


wątek zamknięty
sumire, trzymam kciuki, żeby jednak obyło się bez ingerencji skalpela  🙂
deborah, widziałam Was w wątku zdjęciowym. Rewelacyjnie wyglądacie.  😍 Powiem rudej, żeby zaczęła szukać wiosny  😉
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
08 lutego 2016 08:09
Kasija, jeździłam w 'najniższej' grupie, treningi miałam późno bo 18-20 ;-)
Młoda wygląda jak nie-młoda, tylko... jak młodY :P

brzezinka, do dobrodziejstw człowiek się szybko przyzwyczaja :P wróciliśmy do domu, gdzie mamy niewielką namiotówkę i od razu mi się jakoś tak ciasno zrobiło, hehe :P
Już nie narzekaj na pogodę, wczoraj było obłędnie, mogłoby już tak zostać!  😉

deborah, dzięks, sama się deko dziwię, bo oglądając go na żywo, codziennie to takiej wielkiej zmiany się nie widzi :P Tak, dalej w owczy stoimy.
CB wygląda prze-kozacko!  😍
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.