Mosewa, Muchozol - dzięki za miłe przyjęcie.
Mam SP, 158 cm w kłębie, ma prawie 6 latek, prawie mężczyzna i klasycznie sobie coś tam rzeźbimy.
Szukałam stajni w miarę blisko, z dobrą wentylacją i z padokami. I tak trafiłam na stajenkę na 12 koni. Prowadzi ją małżeństwo, od ponad 30 lat zajmujące się westem (nie pytajcie jaki rodzaj, nawet po polsku nie wiem jakie są).
Christian Leibrock - ktoś może kojarzy? To właściciel, przesympatyczny z resztą. Około 60 lat
Stajnia - widok na boksy i padoki
Mała hala
pastwiska
Każdy boks ma mini wybieg. Sam boks wyłożony gumowymi matami plus dościelane słomą.
Ale do decyzji na plus przekonały mnie dziadki AQH w okolicy 30 lat, które się przyszły dać pomiziać 🙂 Ktoś kto ma stadko emerytów w takim stanie, musi być dobrym człowiekiem 🙂
Przepiękne tereny! Ponad 60 hektarów ścieżek konnych w okręgu 5 km, dalej mam już góry szwarcwaldzkie.
Poza tym karmienie 3 razy dzienne. Granulat niskoenergetyczny i wysoko-włóknisty i siano własne, (bardzo dobre-osobiście wąchałam i robiłam test pylenia). Sprzątanie w boksach codziennie. Całość 5 km od domu i za 250 euro za miesiąc 🙂