kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

[quote author=Orzeszkowa link=topic=1412.msg2494705#msg2494705 date=1455135823]
skibonify, z tylu, wsuwasz miedzy panele
ale ja nie polecam tego patentu, jak jest flakowaty to będzie wypadać, jak jest sztywny - moze nawet rozerwać poduszki siodla. Imo bezpieczniej jest wydluzyc/kupic dłuższe podogonie i puścić je miedzy panelami siodla a z przodu zamocowac np. paskami do ostróg do koleczek przy przednim leku.


Zgadzam się w 100%. Ja również jeżdżę od kilku lat z podogoniem i nie ufam motylkom, przerabiałam zarówno rozerwanie siodła, jak i wypadnięcie motylka podczas bryknięcia czy skoku. Ja mam mocowane do przedniego łęku i sprawdza się idealnie.
[/quote]

Mogłabym poprosić o jakies zdjęcie? Nie potrafię sobie tego wyobrazic
Magda Pawlowicz, chyba nie czaję   🤣



bierzesz wytok, rozbierasz na czynniki pierwsze. Zostaje takie "V" z paskiem pojedynczym z jednej strony a drugiej tam gdzie rozdwojone, to ma 2 kółeczka na końcach, tak?

No to kładziesz t tak, że rozdwojenie jest za siodłem, na koniu, te paski z kółeczkami wsuwasz pod tybinkę i przekładasz przez przystuły, po czym zapinasz popręg. A do tego pojedynczego paska przypinasz podogonie. Trzeba przypilnować, żeby zapięcie było jeszcze na czapraku, żeby nie obcierało. No i wytok musi byc na tyle duży, żeby to wszystko leżało za siodłem nie pod ławkami. Dlatego dość szybko uszyłam sobie po prostu takie coś, no i ĸółeczka pod nogą bvyły niezbyt wygodne (ale do przejścia jak się je upchnęło do samej góry)
LatentPony   Pretty Little Pony :)
11 lutego 2016 18:56
Wstawiałam już kiedyś zdjęcia na re-voltę, ale mogę wrzucić jeszcze raz:



A sznurek jest przywiązany do tych kółeczek:

A jak ktos chce ładniej albo boi się, że sznurek uszkodzi siodło, moze użyć pasków do ostróg, dwóch skośników albo uchwytu do przedniego łęku 😉
Stosuję identyczny patent z mocowaniem podogonia u naszej kucki. Sprawdza się znakomicie. Tylko ten sznurek warto, żeby był "miękki" wtedy nie uszkadza się siodła. Przez chwilę mocowałam za pomocą sznurka takiego do wiązania balotów i wycierał a teraz mam bawełnianą sznurówkę i nic się nie dzieje 🙂 
Ja mam opatentowany pasek od wytoka 🙂
Averis   Czarny charakter
14 lutego 2016 19:53
Słuchajcie, jeżeli koń pod siodłem odgina ogon na lewą stronę, to znaczy, że boli go po lewej stronie grzebietu, po prawej, czy w ogóle nie wiadomo gdzie?
Teoretycznie jak odgina w lewą stronę to jakby chciał rozluźnić mięśnie po tej właśnie stronie. Pomacać by go trzeba 🙂
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
14 lutego 2016 21:57
zależy też co to znaczy "odgina". Może trwale nosić ogon lekko odgięty w jedną stronę i nie musi to oznaczać bolesności, a np. asymetrię w nabudowaniu mięśni lub krzywość sylwetki.
famka   hrabia Monte Kopytko
18 lutego 2016 07:51
czy byłby ktoś tak miły i podpowiedział poszukuję jakiegoś artykułu/wydawnictwa o wpływie zanieczyszczeń paszy dla koni i wpływu na zdrowie koni, przede wszystkim chodzi mi o paszę/owies zanieczyszczoną odchodami ptasimi/kurzymi etc..  :kwiatek:
ushia   It's a kind o'magic
18 lutego 2016 13:25
jakbys cos znalazla podziel sie prosze, ja mam tylko info ustne od weta, ze koni i kur razem to sie nie hoduje bo konie oddechowo nie wyrabiaja
i dodatkowo jest problem z zarobaczaniem slupkowacami

ale tak jak mowie - to tylko ustne info
famka   hrabia Monte Kopytko
18 lutego 2016 13:42
najbliżej mam tylko to ale chyba to i aż to mi wystarczy prawie zeszłam z krzesła :/
Botulizm - Jest to zatrucie paszą, objawiające się porażeniem mięśni, a spowodowane spożyciem neurotoksyn ( tzw. jadu kiełbasianego, wydzielanego przez bakterie beztlenowe Clostridium botulinum, działają one na komórki nerwowe).
Bakterie jadu kiełbasianego żyją w glebie, ranach i rozkładającej  się materii organicznej, zwłaszcza padlinie, a także gnojówce i kurzych odchodach(stąd zbyt bliskie sąsiedztwo kurnika ze stajnią lub padokami jest niebezpieczne dla koni). Produkowana toksyna powstaje wskutek rozkładu białka zwierzęcego w ciepłym i wilgotnym środowisku. Wymaganiom tym sprzyjają kiszonki zapakowane w folię oraz hermetycznie pakowane i sprasowane pasze treściwe, należy podkreślić, iż toksyny posiadają te tylko te opakowania, które zostały zakażone bakteriami. Według naukowców do uśmiercenia konia wystarczy 50-100g kiszonki zatrutej neurotoksyną.

edit: http://forum.mikrobiolodzy.pl/viewtopic.php?t=981
w artykule także o zwierzętach
i jeszcze tu :
https://www.facebook.com/omnivetpiaseczno/photos/a.394419924001357.1073741828.387682318008451/416765241766825/?type=3&theater

Wpadła mi teraz taka myśl do głowy, a raczej wątpliwość. Kupiłam piłkę do ćwiczeń , nie ma na niej określonej wagi maksymalnej. Kupiłam ją  oczywiście z myślą o koniu 😉 Teraz się tylko zastanawiam, czy jeżeli pęknie to :
a) wyda głośny huk?
b) jeśli wyda, to myślicie że koń mi się nie zestresuje na amen?

Generalnie jest przyzwyczajony to głośnych hałasów, traktor, obok budowa , ale tu ew. może to być hałas b.blisko niego. Nie potrafię przewidzieć jak taka sytuacja mogłaby się skończyć i czy przypadkiem nie przyniesie to złych skutków.
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 lutego 2016 23:06
ulala, moj rozgryzl kilka pilek-kangurek i zyje. zaraz po rozgryzieniu chowa sie za mna jak zbieram 'zwloki' pilki ale potem sie nastepna bawi jakby nic sie nie stalo. Ale moj to ma w glebokim powazaniu wszystko co sie wokol niego dzieje takze nie jest subiektywnym miernikiem reakcji  🙄
smartini, Dzięki 🙂 A miałaś do czynienia np z rzuceniem się na piłkę całym ciężarem przez co piłka pękła ? Zastanawiam się też czy jak się rzuci, piłka pęknie, to nie zrobi sobie niczego spadając na ziemię np ;p  Generalnie myślisz że nie ma wielkiego ryzyka z piłkąi można próbować?
Jeśli się zdecyduję, to najpierw wezmę piłkę i konia na lonżę/uwiąz , żeby mieć chwilowo kontrolę jakąś nad nim;p
Ulalala, czy Ty aby nie przesadzasz?
Ty się takimi rzeczami pdzejmujesz a jemu się może nawet nie spodobac I sie nia nie zainteresuje - u mnie tak było 😀
_Gaga,  Może i przesadzam, ale to nie mój koń, więc nie chciałabym potem dzwonić do właściela ze złymi wiadomościami. Mam takie podejście, że  o cudze dbam bardziej niż o swoje ;p A to że to żywe stworzenie - tym bardziej. No dobra, uspokoiłyście mnie. Dziękuję🙂
Zapytaj po prostu właściciela co sądzi na ten temat 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 lutego 2016 22:43
Szczerze to nie wiem o wszystkim, co wyprawiał ze swoją piłką, miał ją cały czas na padoku dopóki nie zniszczył w sposób również nieznany. Z piłką czy bez ryzyko zrobienia sobie krzywdy na padoku jest porównywalna także nie wiem czym się tu przejmować.
jak wytłumaczyć komuś, że jak wstaje podczas anglezowania to nie opuszcza rąk, a jak siada ich nie podnosi? Osoba robi to automatycznie. I nie wiem czy powiedzieć , że usztywnic, przytrzymać ręke nie przyniesie odwrotengo skutku 🤔 ćwiczenia typu przytrzymac grzywe itd nie działają, póki ręka jest nisko jest ok, ale im wyżej podniesiona tym gorzej. Żyje wlasnym żcyiem.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 lutego 2016 23:45
przywiązać żyłką albo recepturką nadgarstki do siodła. szarpnie to zaboli i się oduczy  😀
smartini, Ty tak serio? 🤔
anil22, a jeżdżenie przez jakiś czas z sznurkiem (uwiązem) przyiązanym albo do siodła, albo do szyi? Taki tańszy system pro jump :P I osoba trzyma ten sznurek wraz z wodzami, gdy będzie chciała podnieść rękę to sznurek przytrzyma. No i jeżdżenie tak przez chwilę żeby nawyk pracy łokci wszedł w krew 🙂
Przede wszystkim to dopóki ktoś tego nie ogarnie do końca: nie dajemy do rąk wodzy - szkoda konia. Można ewentualnie się pokusić o jakiś sznurek, cordeo. Ważne, by osoba, której tego uczymy potrafiła już utrzymywać stabilny dół, tj. nie machała łydkami w czasie anglezowania i utrzymywała nogę w odpowiedniej pozycji pod środkiem ciężkości.

Ja najpierw tłumaczę delikwentowi dlaczego to jest takie ważne, by nie podnosić rąk ze sobą: czyli kilka słów o stabilności rąk, o tym co koń ma w pysku i jak działa podszarpywanie, wstęp o prawidłowym kontakcie. Później przechodzimy do "anglezowania" w stój i wtedy można ocenić jak mocno dany uczeń podnosi ręce i, w których miejsca się usztywnia (anglezowanie w stój i kłusie robię na wcześniejszych zajęciach bez patrzenia na ręce, żeby uregulować pracę dołu).
Ustawiam ręce ucznia w prawidłowym miejscu i proszę o anglezowanie (nadal w stój). Moją rękę kładę płasko nad jego ręce blokując ich podnoszenie. Wtedy w czasie anglezowania uczeń automatycznie zaczyna pracować łokciem - zwracam na to jego uwagę, tłumaczę, że jest to niewielki kąt pracy i nie wolno łokci prostować (tu na ogół pokazuje jak działa ręka usztywniona, a jak zgięta w łokciu).
Później zaczynamy pracę w kłusie. Na ogół na początku uczeń traci rytm: wtedy proponuję, żeby chwilę jechał dotykając pięściami szyi konia nadal anglezując - łokcie same zaczynają poprawnie pracować. Zwracam na to uwagę ucznia i proszę by pozostał w tym rytmie zginania i "rozginania" łokcia. Proszę o wyprostowanie i pozostanie w tym rytmie. I tak do skutku.

Są jeszcze inne metody, ale te, proste, i tak brzmią wystarczająco skomplikowanie. Generalnie chodzi o wyszukiwanie źródła problemu (brak wyczucia rytmu, usztywnienie w barkach, niestabilny dół) i poprawki "w problemowym obszarze". Powtórzę: zanim zaczynamy pracę nad rękoma, jeździec musi mieć stabilny i niezależny od góry dół. W przeciwnym wypadku te ćwiczenia tylko skomplikują sprawę.
anil22, wytłumacz, że wstając prostuje się łokieć i zgina siadając... to chyba najbardziej "łopatologiczne" tłumaczenie...
Dzięki za pomysły.
Gaga tak ju z tłumaczyłam ale o nic nie daje. Koleżanka przez chwile się kontroluje, a potem zapomina.
Ata Dzięki spróbuje właśnie takiego anglezowania w stój.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
20 lutego 2016 21:16
Czy na parkurach otwartych mogę jechac wyżej niż np mogę na zawodach? W sensie czy mam ograniczenia jak na zawodach bez III licencji?
Hermes - jedziesz co chcesz. Nie ma ograniczeń. To jest forma treningu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 lutego 2016 15:03
smartini, Ty tak serio? 🤔


a jak myślisz  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się