Konserwacja sprzetu metody

horse_art właśnie się bałam że kryształki się rozmoczą.. 🙄

Wiem że niszczy, dlatego nie nadużywam olejowania 😉
szkoda że smar nie daje mi takiego efektu jak olej, a smar mam Veredusa
Jako, że w czwartek przyjechało do nas nowe siodełko, mam pytanko - jak o nie dbać? Czy na początku należy jakoś częściej smarować? Lepiej smar czy olej?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 kwietnia 2014 11:01
Czy w Decathlonie dostanę coś do czyszczenia skóry? Potrzebuje pilnie na dziś coś co zakonserwuje skórę, a do sklepu jeździeckiego nie mam po drodze.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
23 kwietnia 2014 11:11
Olson ja bym na początek olej dała ale nie chcę Ci nic sugerować, a co producent siodła zaleca?
JARA, to zależy od decathlonu. W Warszawie w tym mniejszym dział jeździecki jest tak mały, że nie ma tam prawie nic poza kantarami, ochraniaczami i innym podstawowym sprzętem, za to tuż pod Wwą jest bardzo duży Deca i tam jest prawie wszystko...
Beladonna, kryształki się nie rozmoczą - chyba, że są z papieru :P
ale się zabrudzą, zalepią i będzie się do nich czepiał brud. a i odbarwić się mogą. do tego olej rozmoczy, zniszczy nici i kleje może uszkodzić.
zdecydowanie moczenie w olejach to metoda ostatniej szansy jak mamy coś mocno stwardniałego, gdy normalnie wypranie (czyli usuniecie i ze srodka stężałych olejów, innych tłuszczy, brudu, soli (potu) i normalne przesmarowanie (nawet kilkukrotne - nawet olejem) nic nie dało


Olson, siodło tez bym balsamem, smarem z woskiem, a nie świniła olejem...po co je rozmaczać...
chyba, że kiepskie (twarda, sucha skora) i trzeba

w weekend zrobie foto relacje z czyszczenia i malowania siodła. (i kasku :P - choć kask jest w diy)
efekt jest zdecydowanie "wow"
horse_art, czekam na fotki 🙂
Wiecie może co zrobić ze śliskim siedziskiem? Czymś nasmarować czy coś? Bo siedzi mi się jak na lodowisku  :/ (wina siodła, w innych normalnie siedzę)
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
26 kwietnia 2014 15:03
Dramuta12 możesz spróbować kupić futerko na siodło (tylko rozmiar Ci się trochę zmniejszy).
Dramuta12, a próbowałaś wyczyścić? może się brudem zalepiło....  jak to moje westowe, które okazało się nie blankowe a zamszowe :P
wyszorować (woda i detergenty) a potem normalnie balsam (ale tego z lidla takiego w biały pojemniku nie polecam - taka "sliskość" robi, że najpierw siodło wylądowała pod brzuchem -a zapięte porzadnie, zapinając tez się obkreciło, a potem wsiadając ześlizgnęłam się na drugą stronę... jak mokry lód...
[quote author=horse_art link=topic=127.msg2075243#msg2075243 date=1398249151]
Olson, siodło tez bym balsamem, smarem z woskiem, a nie świniła olejem...po co je rozmaczać...
chyba, że kiepskie (twarda, sucha skora) i trzeba
[/quote]

dzięki bardzo, w takim razie muszę zakupić smar. przy okazji - czy do ogłowia też nie polecasz oleju? bo nie ukrywam, że do tej pory używałam tylko oleju z Vredusa.
[quote author=-bibi22- link=topic=127.msg2075236#msg2075236 date=1398247867]
Olson ja bym na początek olej dała ale nie chcę Ci nic sugerować, a co producent siodła zaleca?
[/quote]

nie mam pojęcia co zaleca producent, ale to siodełko DM Oskar ze skóry 60% włoskiej i 40% polskiej.
oleje tłuszczą, tłuszcz trzyma brud... ja bym nic nie olejowała. daje olej (parafinowy jest fajny, czy tran "chłopski" taki) ale tylko jak cos mega wyschniete i zniszczone. dla ratowania. bo i syf zbiera i gnic może i plesnieć (no może te sztuczne nie) a potem za jakis czas czyszcze i takim smarem z woskami, alantoniną itd.... rozpuszcza szwy i kleje.
na ten temat dużo było w wątku.
masz nowe, zdrowe siodło - kup fajną paste z woskiem żeby zabezpieczyła i tyle...

a... nie kupujcie pasty czyszcząco- regenerującej z hipovetu. straszne dziadostwo. generalnie to wosk. nic z czyszczeniem ani odżywianiem nei ma wspólnego.. nie wsiąka, lezy na powierzchni, nie wnika, nei nawilża, nie uelastycznia....i nawet przed woda nei chroni (testowane też na butach)

relacja z siodła (przed czyszczeniem, po czyszczeniu, po farbowaniu)
jedyna z czego nie jestem zadowolona, to pasta, ktora fajnie wsiąka itd - widac, zę dobrze odżywia, zabepiecza. ale nie mam komcepcji jak to wypolerowac żeby smug nei było (moze trzeba mocno?:P)... do butów czepiał sie kurz, piach (bez polerowania) - ale tez b.łatwo był strzepnąć... no tak czy siak nie jest idelana...ale dobra.

edit-popr.zdjęć
Help! Włożyłam brązowe oglowie do oleju i strasznie sciemnialo- da sie je jakos uratować jeszcze? 🙁
Karmelita, nie, skóra zawsze ciemnieje w połączeniu z olejem. To naturalne.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
28 kwietnia 2014 12:49
Olej zawsze ściemnia skórę. Powiem szczerze, że nie mam zbytnio koncepcji na odwrotny proces.
Katastrofa 🙁
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
28 kwietnia 2014 16:02
moje puśliska są okropnie suche, jeśli mogę to tak ująć. Nie da się ich podciągnąć z konia, dzisiaj się siłowałam 5 min  😲

Pewnie przez smar do skór... lepszy będzie olej chyba? Tylko gdzie ja olej zamówię przed majówką 🙁

Mam nadzieję, że nie zniszczyłam ich całkiem...
A ja kocham szare mydełko i smar raz na przysłowiowy ruski rok. Piana z szarego mydła jest najlepsza.  🏇
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
28 kwietnia 2014 16:07
strzemionko olej lniany dostaniesz w prawie każdym sklepie... olej do skór prawie w każdym obuwniczym. Uważaj tylko na ilość, bo olej rozmiękcza skórę, żeby potem się nie okazało, że są i suche i powyciągane... .
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
28 kwietnia 2014 16:09
może być lniany? To super. Mnie chodziło o taki z prawdziwego zdarzenia, bardzo tu zachwalany jest Kieffer.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
28 kwietnia 2014 16:14
strzemionko mam dobry sprzęt i zaufanego rymarza i to on zalecił mi olej lniany. Od kilku lat nim smaruję siodła i ogłowia, nic złego im się nie dzieje 🙂. Tylko trzeba uważać, by sprzęt porządnie wysechł, ja jeszcze nadmiar wycieram ściereczką. Wcześniej przed olejowaniem czyszczę szarym, bądź glicerynowym mydłem i narzekać nie mogę.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
28 kwietnia 2014 16:21
dzięki, na pewno spróbuję. I zmyję ten smar szarym mydłem  :kwiatek:
Może mi ktoś powiedzieć czy do konserwacji czarnego ogłowia lepszy będzie:
- olej z woskiem pszczelim do pielęgnacji wyrobów skórzanych Kieffera
- balsam pielęgnacyjny do skór Kieffera
?

Cenowo prawie identyczne, a że ja zawsze miałam szmaciane ogłowia i tylko je pastowałam to jestem zielona w "głębszym" dbaniu o skórę ogłowia, a że będzie u mnie nie długo jedyne i wyczekane to chciałabym je mieć jak najdłużej..

Byłabym bardzo wdzięczna za podpowiedzi!  :kwiatek:
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
28 maja 2014 11:19
Fokusowa Kieffer ma ogólnie fajne rzeczy do impregnacji sprzętu.
Na pierwsze smarowanie wybrałabym jednak olej z woskiem pszczelim do pielęgnacji wyrobów skórzanych Kieffera. Potem - jak ogłowie zrobi się fajne i troszkę się wyrobi - przerzuciłabym się na balsam.
Help! Włożyłam brązowe oglowie do oleju i strasznie ściemniało- da sie je jakos uratować jeszcze? 🙁


wiadro, mocno ciepła woda z detergentami - ja robie mix z płynu do prania, płynu do naczyń i mydła (fajnie też dać szare - odkaża przy okazji)... niech poleży w tym para..naście minut aż sie zrobi białe, pomieszać,  przetrzec szczotką, znów przemieszać (dobrze zmienić wodę- z det. nawet i kilka razy)... olej (i brud) wyjdzie. ostatnie pranie mozna zrobić w mydle glicerynowym - odżywi itd. wysuszyć i nasmarować wybranym srodkiem do skor.

brązowa zawsze ciemnieje jak mokra (czyli i tłusta), no ale nie musi strasznie....


a na stwardniałe rzeczy od lat stosuje(my) procedurę 1. pranie 2. smarowanie - ostatnio parafiną (taką na zatwardzenia z apteki) -groszowa sprawa, nie brudzi, a baaardzo fajne efekty!
Dziękuję!
Zaraz będę walczyć!
Ja z detergentami bym uważała, mnie pranie z odrobiną delikatnego płynu mega wysuszyło wodze, zrobiły się strasznie sztywne i wielokrotne smarowanie im nie pomogło... Zostało mi jeszcze tylko testowanie kąpieli w oleju, może to pomoże. I nie są już tak głęboko czarne, jak były, widać, że skórzane elementy straciły kolor.
sumire, tak, może wypłowieć - szczególnie te gorzej farbowane - bo sprała się farba. jak ma takie farbujące, to jak nie robią się czarne od smaru potem, to i tak piore na maksa, a potem farbuje - i mam"nowe" 🙂  (polecam - kilkanaście zł i można cąły sprzęt odnowić - daje ładny żywy, nowy kolor, z połyskiem nawet....no jak nowe 😉 )

od nastu lat moje i wszystko co mamy w ośrodku, także te koszmarnie zniszczone, stare, twarde - nasto/dziesięcio letnie tak pierzemy (dobór detergentów zaleznie od potrzeb - stopnia i rodzaju ubrudzenia)
nic się nei zniszczyło - tak - twardnieje (ale czasem mneij niż przed praniem), ale po posmarowaniu jest już elastyczne itd
tak robiłam z dostanym  b. starym (ze 30 lat minimum), ciemnym, sztywnym częściowo ogłowiem. po paniu okazało się, ze jest jasne, wisniowe(czesciowo wytarte. po nasmarowaniu jest takie ...london-wisnia i miękkie.
detergenty usuną oleje i brud - skóra zostanie sucha (i moze być twarda), więc trzeba ją od nowa czymś dobrym odzywić- po usunieciu starych tłuszczy jest na to miejsce, rozruszać i  będzie jak nowa 🙂

stwardnieje, gdy woda jest mega goraca - tak kiedyś załatwiłam wytok - polalam wrzątkiem niechcący przy rozgrzewaniu jakiejś gumy którą chcialam na niego naciągnąć czy zdjąć.... - i z tym już praktycznie nic się nie dało zrobic.
a... i coś tam jeszcze jak położyłam na mega goracym grzejniku. ugotowalo się, skurczyło i w skałe zamieniło.

ale to nei wina płynu do prania itd, tylko temperatury - mojej nieuwagi i głupoty...
to ja jestem za cienki bolek - i nie daje rady 'prać' moich ogłowi i innych skórzanych sprzętów. Jak sztywne, to po prostu dzień w dzień po użyciu czyszczę preparatami do skór i natłuszczam balsamem z woskiem pszczelim. Po 2 - 3 tyg skóra robi się miękka, elastyczna, no i wiem że w ten sposób nie zniszczę ogłowia w które inwestuje kilkaset zł..
horse_art, a ja bym uważała z parafiną 🙁 Bo efekt doraźny fajny, ale skórę osłabia niezwykle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się