kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Evson, u nas w szkółce kucynka dostaje zawsze watę do nauszników na jazdy. Nie słyszałam, żeby był z tym jakiś problem. Waty bierze się sporo, a w uszach koń ma przecież sporo włosów.
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 grudnia 2014 12:42
Facella a nagle tak przestał jesc? Pół kostki w nocy to nie tak mało, oczywiscie lepiej jakby jadł wiecej ale różne konie mają zapatrywania na temat przejadania siana.

Nie to, że przestał tak absolutnie, ale kiedyś wracał z pastwiska do stajni i od razu zaczynał jeść, zjadał całą siatkę. Teraz wraca, stoi nad siatką i się modli, nie zjada do końca i co najgorsze, schudł. A ma już prawie 30 lat, więc to po prostu groźne dla niego...
To się chyba nie zaczęło tak nagle, któregoś dnia nie rzucił się od razu po pastwisku na siano, potem trochę zostawił w siatce, potem zostawiał coraz więcej i więcej...
Facella, zrezygnuj z siatki. Po co utrzudniać i tak trudne w takim wieku pobieranie paszy?
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 grudnia 2014 13:04
Nie mogę, bo mu drugi wszystko zagarnie do siebie. Stoją w podwójnym boksie, uwiązane oba, do siatek sobie nawzajem nie sięgają, ale jakby leżało siano luzem, to drugi sobie nogami zagarnie i dziadek w efekcie zupełnie nic nie zje...
Facella, na prawdę jeszcze się konie wiąże? smutne 🙁
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
01 grudnia 2014 14:26
wiąże Gaga, wiąże nawet w tak prestiżowej stajni jak Książ konie stoją na stanowiskach uwiązane
Misskiedis, prawie dokłądnie o to mi chodzi 🙂 Dziękuję :kwiatek: Nie chodziło mi aczkolwiek o coś stricte niezdrowego, a mało wartościowego - Racja jakieś tam białko, cukier, tłuszcz ale sęk w tym, że takie składniki z łatwością odkładają się "bezpiecznie" w postaci tkanki tłuszczowej. Natomiast wiele makro, mikroelementów czy witamin nie jest wydalane, a ich nadmiar może być bardzo niebezpieczny dla organizmu. Słoma nie jest jakoś specjalnie w nie bogata, jest takim chlebem powiedzmy. I tak jak nadmiar chleba odłoży się nam w boczkach, tak nadmiar dajmy na to bogatych orzechów (nie tych słonych imitacji pozbawionych składników odżywczych) może nam już zaszkodzić. Jednak nasz organizm sam nam powie dość. I tak samo z koniem. Słoma mu się co najwyżej odłoży w postaci tłuszczu, natomiast jego organizm wie, że nadmiar soli czy witamin może mu zdecydowanie zaszkodzić.


e: dla przykładu wolę orzechy włoskie w miodzie, ale w momencie gdy nie mam niedoboru nie jestem w stanie zjeść ich tyle co chipsów które mają tylko białko-cukier-tłuszcz.
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 grudnia 2014 16:28
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2234841#msg2234841 date=1417439700]
Facella, na prawdę jeszcze się konie wiąże? smutne 🙁
[/quote]
Tak, NAPRAWDĘ wiąże się. Bo jak się nie uwiąże, to drugi zeżre całe siano i dziadek nie dostanie nic. To jest tzw. mniejsze zło. Nie będę się teraz rozpisywać o warunkach, w jakich stoją (są bardzo dobre) i ich charakterach, bo to nie miejsce od tego i nie ma takiej potrzeby, więc uwierz mi na słowo, że jest to jedyne wyjście, żeby starszy cokolwiek siana zjadł.
Facella, nie mogę sobie tego wyobrazić geometrycznie. Bo jak? Oba konie uwiązane, ten drugi ma siano w siatce. Co stoi na przeszkodzie, żeby siano luzem zadać w tym miejscu, gdzie wiesza się siatkę dla staruszka? Przecież drugi nie sięgnie? Staruszek mu podrzuci bliżej, czy jak?
U nas tez dwa młodziaki stoją w jednym boksie i są wiązane na czas karmienia. Dotyczy to tez siana. Jedna jest tak dominujaca ze druga by nie jadła nic.
Tak są w stosunku do siebie jak przyjaciolki, tylko gdy jest pora karmienia to diabeł wciela się w jedną, na dodatek ta mniejsza 🤣
Stoją kilka godzin dziennie na uwiazach i nic im nie jest.
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 grudnia 2014 16:53
halo, konie stoją równolegle do siebie po dwóch stronach boksu. Drugi odwraca się tyłem do starszego i stoi do niego prostopadle, sięga zadnią nogą i przekopuje sobie siano pod brzuch, sięga przednią nogą i przekopuje do pyska. Zakładając, że maksymalnie się wycofa i będzie kombinował na napiętym uwiązie, może być w stanie dosięgnąć prawie do ściany po drugiej stronie. A mimo to pyskiem do siatki starszego nie sięgnie, bo mu za krótko na uwiązie. Siatki sobie już nie przekopie.
Czy to serio jest takie ważne? Ja tu pytam o to, co może powodować niechęć starszego w jedzeniu siana, a nie o to, jak mu siano zadawać! Luzem też nie ruszy, sprawdzane.
Facella a nagle tak przestał jesc? Pół kostki w nocy to nie tak mało, oczywiscie lepiej jakby jadł wiecej ale różne konie mają zapatrywania na temat przejadania siana.

A ja mam pytanie: czy ktoś stosował wate wkładaną do nauszników? Chciałabym sie tym wspomóc bo mój kon juz nie daje rady z nudów na rekonwalescencji, jeszcze teraz jak jest zimno i wieje to chce mu sie szaleć. Chciałabym spróbowac zapakowac ta wate ale  boje sie ze wpadnie głębiej do ucha.  🤔 Jakies doswiadczenia?


EvsonJa upychałam jedne nauszniki (renifery konkretnie 😉 ) i wata raczej sie nie przemieszcza jak dobrze upchasz.
zoriczkowa, Ponawiam pytanie - co z końmi obgryzającymi boks? Też nie nuda?
Btw - jak to, słoma odłoży się w postaci tłuszczu? Mnie się wydawało, że jest na tyle małowartościowa, że się nie odkłada....

Facella, No, siatki się daje, by spowolnić zjadanie siana, więc może to jakiś powód...? Może tak wolno je, że po całej nocy ma tylko te pół - 3/4 kostki. Albo zaczął się stresować obecnością tego drugiego? Treściwe zjadają nie przeszkadzając sobie wzajemnie? tj. nie denerwując się, nie kuląc uszu etc. Niektóre konie lubią mieć święty spokój przy jedzeniu, niektóre się stresują jak mają obok sąsiada.
Sankaritarina akurat obgryzanie boksów czy innych drewnianych rzeczy zazwyczaj wiąże się z niedoborem włókna w diecie. Niedostateczną ilością słomy/siana albo ich słabą jakością.
anai, TeWunia dzieki  :kwiatek: Jeszcze jedno głupie pytanie- mam nią wypchać nauszniki czy uszy?  🤣 Bo zadałam pytanie o nauszniki, a myślałam o uszach.
Evson na tym zdjeciu chyba uda ci sie zobaczyć gdzie jest wata, a gdzie juz nie 😉
Ramires, Zawsze i wszędzie? Czy mogą być jakieś odstępstwa od tej reguły?
Pytam, bo gdzieś mi się kojarzą konie, które były padokowane, stały na słomie, siano dostawały, wyglądały dobrze... a i tak obgryzały drewniane elementy podczas siedzenia w tym boksie. Ok, nie zmierzyłam ilości tego siana u każdego jednego konia tak robiącego + u koni siedzących w tym boksie przez 22-24 godziny sprawa wydaje mi się zrozumiała, ale i tak się zastanawiam czy powodem jest zawsze ta zbyt mała ilość włokna. 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 grudnia 2014 18:46
Facella, No, siatki się daje, by spowolnić zjadanie siana, więc może to jakiś powód...? Może tak wolno je, że po całej nocy ma tylko te pół - 3/4 kostki. Albo zaczął się stresować obecnością tego drugiego? Treściwe zjadają nie przeszkadzając sobie wzajemnie? tj. nie denerwując się, nie kuląc uszu etc. Niektóre konie lubią mieć święty spokój przy jedzeniu, niektóre się stresują jak mają obok sąsiada.

Stoją razem od kilku, może kilkunastu lat i odkąd je znam, czyli to będzie 5 lat, nie było z tym problemów. Treściwą jedzą nie przeszkadzając sobie, bez nerwów, tylko drugi trochę  kuli uszy przy podawaniu, ale i tak są bardzo spokojne. Kiedyś dostawał siano w jeszcze większej siatce, ale z mniejszymi oczkami i wszystko w ciągu nocy pochłaniał, więc to nie jest kwestia siatki i tempa jedzenia.
Facella, kiedyś był młodszy i miał lepsze zęby. Sama piszesz, że to staruszek
Ale skoro nasze pomysły są do bani - to nie mam pojęcia dlaczego koń je mniej
Dotychczas w 80 przypadków na 100 wynikało to z problemów z pobieraniem paszy w 19 przypadkach z jakości w 1 z choroby...
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 grudnia 2014 19:26
No właśnie - nikt nie wie, nie wiadomo co robić, mnie też już się pomysły skończyły, a koń je mniej  🙁 Jeszcze teraz sobie pomyślałam, że może mu zmoczyć, może się za bardzo pyli dla niego. I jutro pod samą ścianą rzucę mu trochę luzem, drugi się może nawet nie zorientuje i nie będzie próbował zabrać, a ten może zje... Chociaż luzem dostawał i też jakoś więcej nie jadł.
Facella, a może mu paśnik zrobić? Bo siatka może dodatkowo zniechęcać konia, który stracił motywację do żarcia.
Facella - a zjadłby wysłodki? Jak je mało siana możesz uzupełnić objętościówkę właśnie wysłodkami. Amerykanie robili badania w tym kierunku i wyszło im, że nawet 60% siana można zastąpić wysłodkami jeśli koń z jakichś przyczyn nie może go jeść.

A tak w ogóle wet, który sprawdzał zęby ma doświadczenie dentystyczne? Mi kiedyś zwykły wet powiedział, że koń ma w porządku zęby, a potem jak był dentysta to się okazało, że ma krzywy zgryz i całe poranione dziąsła.
Inny pomysł - znam konia, który przestał tak jeść siano jak siadła mu wątroba. Też starszy koń, bardzo przez to schudł, po leczeniu apetyt wrócił. Pisałaś, że robione były badania,  nie wiem czy uwzględniały badanie w tym kierunku? [s]No i jednak mi tak przychodzi do głowy, że może jednak jakość siana, spróbowałabym z ciekawości podać inne, kupiłabym od kogoś parę kostek na próbę.[/s] (edit: pomyliło mi się, myślałam że to nie Ty napisałaś, że dawałaś różne partie siana i nie było różnicy)
Lepszym rozwiązaniem od paśnika wydaje mi się duży żłób-drugi koń ni jak nie wyciągnie z niego siana, no chyba, że to inspektor Gadżet. Siano w żłobie cały czas pod nosem bardziej zachęca do skubnięcia niż wyciąganie z siatki czy paśnika. Polecam zmontowanie takowego żłobu z drewna, chyba, że są jakieś inne "sposoby" dostępne w takich dużych rozmiarach. Zadawania w drewnianym wysłodek nie polecam, bo przecieka a drugie "przeciw" to utrzymanie go w czystości.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 grudnia 2014 11:56
branka, wydaje mi się, że pan Kornaszewski wie co robi 😉 wzywaliśmy go do usuwania guza z prącia drugiego konia i od kilku lat jest spokój (za pierwszym razem guz odrósł).
Żłób mamy, ale za mały na siano. Na razie nie widzę, żeby schudł jeszcze bardziej, mam wrażenie, że od jakiegoś czasu się to chudnięcie zatrzymało. Zbliżająca się  zima mnie niepokoi, jak nie zacznie jeść siana, a będzie chudł, to najpewniej dostanie wysłodki (można gdzieś dostać małą ilość, tak na próbę, czy w ogóle je ruszy?).
Co do badań, musiałabym zajrzeć, bo teraz nie pamiętam  😡 ale chyba faktycznie coś tam z wątrobą było...
mam pytanie- w sobotę startuję w swoich pierwszych zawodach- debiuty i LL, oczywiście szczebel towarzyski. jadę na rekreacyjnym koniu, nie jestem zrzeszona w żadnym klubie, nie mam żadnej odznaki, a dochodzą do mnie informacje, że muszę mieć badania sportowe... w propozycjach zawodów mam napisane, że obowiązują "aktualne badania lekarskie", ani słowa o tym, że mam się udać do przychodni sportowej. mam aktualne badania od internisty które były robione pod kątem zawodów- czy to wystarczy, czy muszę łazić po przychodniach sportowych i błagać żeby ze wszystkim się wyrobić do 6?
Powinny byc od lekarza sportowego + NNW od sportow extremalnych na czas trwania zawodow.
powinny, czyli najlepiej żeby takie były, ale nie muszą, czy muszą? 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 grudnia 2014 17:13
Żebyś się w dniu zawodów nie zdziwiła, że Cię do startu nie dopuszczą... Lepiej mieć niż nie mieć.
queridiculomas, zadzwoń do organizatora 😉 Na towarzyskie zazwyczaj wystarczą od zwykłego lekarza, a na przyszłość lepiej zrobić kartę.
Zamierzam "odpiaszczyć" 15 koni. Preparaty odpiaszczające w sklepach jeździeckich kosztują od 80zł za kilogram... Przeważnie składają się one po prostu z babki płesznik, dużo taniej (zwłaszcza przy takiej ilości koni) wyszłoby mi kupić po prostu nasiona (można je dostać od ok. 25zł/kg). W stajni posiadamy gniotownik, więc zgniotłabym nasiona. Czy ktoś orientuje się w jakich dawkach należy ją podawać? Epona zaleca takie dawkowanie swojego produktu: "Podawać codziennie, przez około 4 tygodnie, 5-10 g na 100 kg masy ciała konia." Wydaje mi się, że mogę tak samo podać po prostu zgniecioną babkę, ale wolę się upewnić 😉 Będę wdzięczna za porady  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się