własna przydomowa stajnia

Cobrinha, ale prowadzone konie przez halą się nie tarzają 😀
i wydaje mi się, ze chodzenie jest bardziej destrukcyjne niż tarzanie ?
a moze i nie 😉  z tymi plastikami tylko pomysl mi wladla - nie próbowałam 🙂

a...kolezanka ma przed stajnia ażurową betonową - tez fajna sprawa. całkiem ładnie (ladniej niz płyty), woda wsiaka, blota brak, sprzatanie latwe, nic sie nie niszczy.
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg2291327#msg2291327 date=1423754931]
Cobrinha, ale prowadzone konie przez halą się nie tarzają 😀
[/quote]

Są wyjątki, moja jak jest mokra to uwali się gdzie bądź byle się tarzać. Nie ważne, czy piach czy kałuża (koń zawsze boi się panicznie wody, ale robi wyjatki gdy jest mokra), czy kamienie, czy pod ogrodzeniem byle by się fajtnąć na bok, nie ważne czy ją ktoś prowadzi, nie ważne, że ma jeszcze siodło na grzbiecie (czasem z jeźdźcem)  😜
Do przechodzenia powinny być ok, ale na padok gdzie konie chodzą luzem bym nie dała - o to mi chodziło 🙂
czyli co lepszy żwir, kliniec niż te płyty chodnikowe ? serio według Was one tak średnią wyglądają ? 😁
Wiele zależy ogólnie od stanu estetycznego ośrodka, ukształtowania terenu, organizacji miejsca itd. U mnie to jest dość hm... skomplikowane, więc wolałabym iść w stronę bardziej estetycznych (a dla mnie równa się to z wyglądającymi naturalniej) rozwiązań.
z moich doświadczeń - na wytrzymałość tych plastikowych kratek bardzo bym uważała! ja mam takie nie-parkingowe na skarpach przy lonżowniku, bo do głowy mi nie przyszło, że konie postanowią biegać po tychże skarpach... młodym koniowatym przyszło to do głowy natychmiast ;] i przeżyłam chwile grozy, bo ta kratka zaczęła pod kopytami galopującego zwierza pękać, cud, że bez ran się obeszło... a skarpę musiałam dodatkowo odgrodzić
także na pewno są odpowiednie kratki, po których koń może przebiec i jest ok, ale można też trafić na takie niebezpieczne, więc warto uważnie wybrać 🙂

w kwestii subiektywnej i estetycznej, też wolę żwir/kliniec itp. od płyt, zwłaszcza na większym obszarze czy dłuższym odcinku
u mnie płyty mają iść właściwie już trochę ułożone pod stajnie..mają zastąpić kostkę bo kostka droga i drogie jej ułożenie
ale ja wrzuciłem tylko link drogi żwirowej, poglądowo, że akurat trafiłem na sprzedawcę kratek to przypadek 🙂 jeśli się wykorytuje, utwardzi gruzem, zasypie piachem i kamyczkami i zamknie krawężnikami to będzie ok, bez tych kratek 🙂 Mówimy o drodze dojazdowej do hali, by wyglądała naturalnie 🙂 Atea jak agro to agro  😉 a nie wielka płyta  😉 Goście muszą czuć klimat 😀
Na razie jest bardzo wiejsko-błotnisty klimat  😁 Przed stajnią. Przed agro już dawno ładniutko, ale też kiedyś wejście mieliśmy od drugiej strony. Jest specyficznie, bo to miejsce, które teraz jest głównym wejściem stajni było takim "drugim podwórkiem", nie dla gości. Zmieniło się jednak miejsce placu do jazdy, doszła hala i teraz klienci wchodzą od strony obornika i błota. Szał ciał normalnie.

Mam nadzieję, że na wiosnę uda nam się za to porządnie zabrać, mamy w planach m.in z cztery angielskie boksy. "Wewnętrzne" remonty już też trochę ruszyliśmy. Ale wiadomo, wszystko zależy od płynności finansowej 😀
Gazella   Uwielbiam czyścić siwe konie ;)
19 lutego 2015 16:02
Nasza "przydomowa" prawie na ukoczeniu
Gazella, fajnie się zapowiada, ale zmniejsz zdjęcie nim Ci się dostanie 😉
Jaka powinna być minimalna wysokość wiaty w najniższym miejscu? Takiej na pastwisku
Gazella   Uwielbiam czyścić siwe konie ;)
19 lutego 2015 20:28
O chyba już nie ma zdjęcia  🤣
Być może już było, ale ile w przybliżeniu może potrwać postawienie od zera drewnianego boksu angielskiego?
zależy. ja 2 boksy postawilam w 5 dni - pracowały 2 osoby i miały duzo przerw, bo musiałam jezdzic co chwila do sklepu bo cos znowu zabrakło  🙂 jednak drewno bylo wczesniej ponacinane, wiec te 5 dni to bylo składanie puzli. Samo nacinanie/przycinanie drewna zajęło jednej osobie tez koło 4 dni.
Dużo zalezy jakie masz materiały , z czego podłogę bedziesz robic , jaki dach, itp. No i jaka wykwalifikowana kadra będzie to składać 🙂
Dla jasności - nie buduję stajni, potrzebuję takiej wiedzy do projektu na studia więc uznałam, że nie będę wymyślać bajek, tylko zapytam osób któe mają doświadczenie w tym zakresie. Dzięki 🙂
Przy w betonowanych wcześniej słupach dwie osoby powinny uporać się w jeden dzień. Przy założeniu, że drewno już sobie czeka, coś na zadaszenie też. I najważniejsze!!! Pracownicy kumaci, rześcy i chętni do pracy. W przeciwnym razie to i miesiąc nie styka🙂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
22 lutego 2015 07:33
U nas zameldowały się żurawie-słyszałam podczas porannego spaceru z psami  🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
22 lutego 2015 08:28
Dziewczyny, w naszym ośrodku (koło Kielc) organizujemy pod koniec marca warsztaty kopyta doskonałe z Gołebiem
zapraszam🙂
A u nas dziś sielanka 🙂
heh, fajowy tarancik 😉
uwazaj zeby cie zaraz nie zjedli za "niebezpieczny" wybieg  😂 palety, choinka, siano ze sznurkami o i najgorsze NIEZABEZPIECZONE SCHODY!!!!  😀iabeł: 😀iabeł:  :kwiatek:
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
23 lutego 2015 09:17
Ale ogrodzenie bardzo mi się podoba..w komplecie ze stajnią-moje marzenie 😉
Gillian   four letter word
23 lutego 2015 09:40
ja bym tylko te kupy pozbierała i byłby lux 😉

nie sądziłam, że jeszcze kiedyś mój koń będzie stał w przydomówce u mamy, raczej byłam pewna że opcja pensjonat 3 minuty od domu, hala i szmery bajery to już na stałe. A tu figa z makiem 🙂 koń zadowolony jak nie wiem, zrelaksowany w pełni, rozrabia za trzech  🤬  wczoraj znalazł furtkę, którą można wejść z wybiegu do ogródka i tak długo majstrował aż ją otworzył i wpuścił całą ferajnę obżerać mamie skalniak  🤬  jedyny minus, że mam do niego daleko i rzadko się widzimy. No ale jak ma być zdrowy, to coś trzeba poświęcić. Ze swoim zdrowiem nie nadaje się do pensjonatu, żadna stajnia w okolicy nie jest w stanie mi zapewnić minimum warunków (3-4 posiłki, siano non stop...) więc cóż pozostaje 🙂

z rzeczoną furteczką, szkoda że nie uchwyciłam jak cisnął się przez nią z gracją kombajnu na trzecim biegu  😁
Fakt kupy są,  ale zbierane na bieżąco. Ona zrobiła tam sobie wc cóż poradzę że lubi akurat tam? Przynajmniej w boksie czysto.  Mnie w niedzielę nie było, a fotki cyknęła córcia. Co do sznurków no cóż, te trzy baloty nie weszły na strych ani za stajnię, więc je zjada. Przecież takie siano zdecydowanie lepsze niż to podane przeze mnie w boksie prawda? Co do schodów to są solidne bezpieczne, nie do ruszenia. Mają być podwieszane, ale jeszcze nie zdążyliśmy ze wszystkim. Ważne, że kobyła zadowolona w nowym miejscu 🙂
kwagga
świetną maść ma twój kon 🙂 nie mogę się napatrzeć. Stajnia też - marzenie 🙂 co do kup jak byly u mnie mega mrozy i snieg wszystko mi pozamarzało teraz musze czekac az odmarzną (albo kilofem:P)... naszczescie robią w 2 kąty wiec jeszcze jakos wyglada ... :P
Gillian   four letter word
23 lutego 2015 15:54
kwagga, kupa rzecz końska, wyluzuj 🙂
Cieszę się, że klacz się podoba. Niestety charakter zmienny jak ta maść 🙂 Stajnia faktycznie się udała. Ma tylko 25 m2, ale mieszczą się 2 boksy i mały kącik na wiadra, widły, grabie, troszkę ziarna itp. Jest dokładnie taka jak chciałam.
Gillian, takiej furteczki i mikro zameczka mój czołg nawet by nie zauważył  😂
A.   master of sarcasm :]
23 lutego 2015 16:58
U nas wiosna, w stodole służącej za biegalnię są już dwa boksy dla klaczy ze źrebakami, później dojdą kolejne dwa, no i od wczoraj czekamy na pierwszego potomka (albo potomkinię) w tym roku  🏇
Na razie jest bardzo wiejsko-błotnisty klimat  😁 Przed stajnią. Przed agro już dawno ładniutko, ale też kiedyś wejście mieliśmy od drugiej strony. Jest specyficznie, bo to miejsce, które teraz jest głównym wejściem stajni było takim "drugim podwórkiem", nie dla gości. Zmieniło się jednak miejsce placu do jazdy, doszła hala i teraz klienci wchodzą od strony obornika i błota. Szał ciał normalnie.

Mam nadzieję, że na wiosnę uda nam się za to porządnie zabrać, mamy w planach m.in z cztery angielskie boksy. "Wewnętrzne" remonty już też trochę ruszyliśmy. Ale wiadomo, wszystko zależy od płynności finansowej 😀


u nas jak jest błoto to ścielę słomą miejsca najbardziej wydeptane, konie łażą cały czas a błotka nie ma ani śladu, za to tam gdzie nie jest rozsypana słoma to buty zostają w bagienku 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się