Styl western (dawniej kącik)

euphorycznie z tego co kojarzę to Joe Turner. Nazwisko myślę mówi samo za siebie. Poza tym czy to od razu wszystko musi być Top? Każdy gdzieś zaczynał, a ja już się nauczyłam że wśród koni pośpiech to największy zabójca - przede wszystkim pewności siebie wierzchowca. Więc już aż takiego ciśnienia nie mam 🙂


Owszem, mówi - o tym jakiego rodzaju wiedza Ci odpowiada i masz do tego pełne prawo.
Gdzie napisałam, że musi być Top? Wartościowość a topowość to nie są synonimy, ale jak mówię,
widzę czego poszukujesz i w tej kwestii faktycznie trenera nie polecę.
Owszem, każdy zaczynał ale uwierz mi, że fajnie jest zacząć dobrze i nie naprawiać później błędów przez następnych parę lat.
Pośpiech? Ale z czym? Z wyborem trenera?

Tania Ależ mi się koszula podoba!  😜 Tak, wiem, to bardzo na temat filmiku.  😁
Livia   ...z innego świata
23 listopada 2015 10:25
Tania, świetny przejazd! Na koszulę Ciry też zwróciłam uwagę, piękna 🙂 I ilu tam jest widzów, trybuny pełne 😜

wiedźma, gdzie stoisz obecnie? 🙂

Owszem, mówi - o tym jakiego rodzaju wiedza Ci odpowiada i masz do tego pełne prawo.
Gdzie napisałam, że musi być Top? Wartościowość a topowość to nie są synonimy, ale jak mówię,
widzę czego poszukujesz i w tej kwestii faktycznie trenera nie polecę.
Owszem, każdy zaczynał ale uwierz mi, że fajnie jest zacząć dobrze i nie naprawiać później błędów przez następnych parę lat.
Pośpiech? Ale z czym? Z wyborem trenera?



No u nas w Polsce jeździectwo naturalne otrzymało już dawno złą sławę, ale wolę nie roztrząsać tego tematu bo zauważyłam że można się tylko z ludźmi pokłócić. Aczkolwiek to dla mnie słuszna droga w treningu z koniem. Nie jestem fanatyczką. Ale staram się uprawiać nie tyle jeździectwo naturalne co świadome, po prostu. Każdy ma swoją drogę.
Pośpiech - chodziło mi generalnie o pośpiech w treningu. Takie ciśnienie teraz jest w stajniach że już, że teraz bo później koń za stary itp. Wszystko ma swój czas i nawet jeżeli nadal będę rekreacyjnie tupkać to nic się nie dzieje bo może za rok znajdę fajnego trenera (bo zgadzam się że lepiej dobrze zacząć niż naprawiać).

Edit: Swoją drogą w temacie Western Dressage napisała do mnie na priv wspomniana przeze mnie Kasia Ściborowska i czuję się w obowiązku wyjaśnić to co i ona mi wytłumaczyła a co ja przeoczyłam 🙂 Więc ona faktycznie zajmuje się dyscypliną Western Dressage czyli klasyczne ujeżdżenie w siodle westernowym. Czym innym zajmuje się wspomniany przeze mnie Joe Turner (który faktycznie po ostatniej aferze okazał się hipokrytą, ale to zupełnie off topic). On zajmuje się Cowboy Dressage - był o tym artykuł w ostatnim Galopie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 listopada 2015 11:33
smartini skoro już poruszone zostały technicznie spiny to ja mam pytanie odnośnie właśnie przejazdu Cira'y i odnośnie cofania. Jak to jest - stara szkoła jest taka żeby się odchylić do tyłu podczas zatrzymywania czy cofania, a nowa…? Na samym początku po pierwszym stopie Cira cofając konia przechyla się do przodu (robi półsiad…?). No więc jak to jest…? 🙂 


jak kto woli, ale w reiningu raxzej nikt sie nie odchyla do tylu zeby cofac bo to bez sensu. odchylajac sie do tylu obciaza sie zad a to wrecz utrudnia koniowi cofanie. przyjrzyj sie jak kon Ciry pracuje zadem i plecami przy cofaniu. Pochylajac sie do przodu i obiac lekki polsiad odciaza mu plecy i zad a to ulatwia mu szybkie i energiczne cofanie.
Niesamowite są te przejazdy z linków, nawet mój nie-koński chłop stwierdził że on też tak chce i aż wczoraj wsiadł na konia  😀

Jutro jak nic nie pokrzyżuje planów wsiadam na chwile na Bondzia po raz pierwszy od 2 miesięcy i modlę się żeby było dobrze  🏇  trzeba zacząć zrzucać brzucha  🙂

[quote author=Livia link=topic=27.msg2452421#msg2452421 date=1447953086]
smartini, ile koni, i to tak w nocy 😲 Ludzie są jakoś podzieleni, przypisani na godziny, żeby każdy mógł skorzystać z hali?

Cutting musi być w sumie bardzo widowiskowy - to prawda, że jeśli koń jest dobry, to robi całą robotę i wystarczy się utrzymać w siodle?


nocami nikt nie jest przypisany do godziny - każdy jeździ kiedy chce. Konkurencje trwają od rana do nocy (dzisiaj w samym Intermidiate Open były 92 przejazdy) a nad ranem chyba jest paid warm up (można sobie kupić 5 minut samemu na hali) tak więc w nocy jest czas na treningi (w Cremonie jeśli się nie mylę są 2 albo nawet 3 areny :P) trzeba sobie radzić 😉 na szczęście zasady panujące na arenie są proste i dla wszystkich tam będących oczywiste więc nie ma większych kłopotów w odnalezieniu się w takim tłoku

[/quote]

Konkursy kończyły się z reguły w okolicach godziny 21 (z wyjątkiem finałów w czwartek (dekoracja była o 1:30 w nocy  🤔wirek: ) i piątek (dekoracja chyba ok. 23 o ile dobrze pamiętam... troche straciłam poczucie czasu). Po zakończeniu konkursów arena przez 2 godziny była otwarta dla wszystkich koni, a później tylko dla koni futurity (3 i 4 latki). Arena była zamykana na 2 godziny przed rozpoczęciem konkursów (żeby ją porządnie przygotować - tak to była bronowana co pół godziny). Konkursy rozpoczynały się czasami o 7 rano a czasami o 9. Generalnie podczas takich zawodów zanikają takie pojęcia jak dzień i noc. Spi się wtedy kiedy jest na to czas... czyli czasami np. od 7 rano do 11, a czasami od 23 do 3 rano, a czasami w ogole hahahaha Moja średnia przez te 10 dni to ok. 3 godziny na dobe.
Jeździ się w nocy ponieważ z reguły ekipa ma więcej niż jednego konia, starują w różnych klasach w różne dni. Koń nie może stać 3 albo więcej dni w boksie i nic nie robic, kiedyś trzeba go ruszyć, więc robi się to w nocy bo wtedy arena jest otwarta na treningi.
W Cremonie były 3 areny - główna arena, mała rozprężalnia tuż przy głównej hali oraz druga treningowa arena w jednej z hal gdzie były stajnie. Na mapce wszystko jest zaznaczone.
Wbrew pozorom nikt w nikogo nie wjeżdża, nie zajeżdża drogi itp. po jednej stronie jeździ się koła w prawo, po drugiej stronie koła w lewo. Co pół godziny jest bronowanie hali plus zmiana światła (zielone oznacza, że jeździmy koła, czerwone - rundowny).

To były pierwsze zawody reiningowe w Cremonie (do tej pory włoskie futurity były organizowane w Manerbio). Mi się bardziej podobało w Cremonie niż w Manerbio - większość znajomych podziela moje zdanie. Poza zawodami była duża hala dla wystawców plus jakiś stoisk gastronomicznych i rozrywkowych. Było też sporo "kowbojskich" line dancers (ktoś wie jak to się nazywa po polsku?)... trochę średnio to pasuje do wydarzenia sportowego... ale miało to chyba na celu przyciągnięcie ludzi, którzy zostawią trochę pieniędzy na stoiskach haha
Livia, w stajni kolo Jeziora Bodenskiego, na obrzezach Schwarzwaldu.🙂 Jestesmy jedynymi rekreantami w stajni, bo wszyscy maja quartery i tylko ja z kucykiem sie bawimy. 😉 Jak bedzie znowu jakis kurs u mnie, to zdam relacje!
Livia   ...z innego świata
24 listopada 2015 09:43
krysiex, to powodzenia z Bondziem, żeby już nic wam nie przeszkodziło 🙂

wiedźma, pisz wtedy koniecznie - ciekawa jestem jak west w Niemczech wygląda 🙂

Tuffy, dzięki za obszerne wyjaśnienia 🙂 W sumie racja, przy tylu koniach i długich zawodach trzeba te konie ruszyć - tym bardziej, że zakładam, że tylko stoją w boksach (przy 600 koniach raczej nie ma opcji wypuszczenia na padok, no i mogłyby się uszkodzić). Podziwiam za taką... wytrzymałość 🙂 Ale pewnie adrenalina jakaś też działa w trakcie zawodów? 🙂 Hm, line dancers chyba nie mają swojej polskiej nazwy, ale takie układy przy większej liczbie osób bardzo fajnie wyglądają - sama bym się paru układów nauczyła 😀
Już mogę się chwalić oficjalnie 🙂 Młody zaliczkowany, przyjedzie do mnie końcem tygodnia 🙂  😅

Edit: Czy ktoś byłby na tyle uprzejmy żeby mi opowiedzieć jak wygląda zmiana właściciela na certyfikacie AQH? 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 listopada 2015 18:41
z tyłu certyfikatu jest formularz, należy go wypełnić i odesłać do siedziby AQHA w stanach. Najlepiej skontaktuj się z Mariuszem Siwcem, prezesem PLQHA, pomagają w formalnościach (a one są straszne czasami, w AQHA mają straszny bałagan :P)
A, i zrób skan i ksero certyfikatu przed odesłaniem oryginału :P
Dzięki za ostrzeżenie i informację 🙂 Jak mniemam na takie przerejestrowanie czeka się wieki :P Muszę jeszcze się zając wyrobieniem paszportu bo chłopaczek nie ma...
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 listopada 2015 19:42
Zależy 😉 raz idzie jak z płatka, ja np. miałam jedno imię 'niewyraźnie' napisane i bam - pół roku szarpania się z wysyłaniem oświadczeń, dodatkowych formularzy ect.  🤔wirek:
także najlepiej skontaktować się z PLQHA, za ich pomocą pójdzie to bez niespodzianek
Z wyrobieniem paszportu też się nabawiłam co nie miara i nie tylko ja - PZHK w Bydgoszczy stwierdziło, że nie uznaje amerykańskich certyfikatów ani jako dokument konia ani dokument własnościowy (na szczęście miałam dodatkową umowę spisaną) i skończyło się na wielkiej awanturze. Bo mam zrobić markery genetyczne, bo jak to ogier z zagranicy a tak w ogóle to AQHA nie jest dla nich żadną instytucją i certyfikat mogę sobie wsadzić  😵
myślałam, że kolesia zamorduję. Ostatecznie paszport dostałam i mój wałach stał się ogierem... dobrze, że odbierałam osobiście i Panie w biurze mi od ręki zmieniły wpis
Napisałam właśnie maila do PLQHA, także mam nadzieję otrzymać dokładną instrukcję.

Nawet mi nie mów że PZHK robi takie problemy... My podlegamy pod katowice. Koń 4,5 roku i nikt nie widział potrzeby wyrobienia mu paszportu. Naczytałam się właśnie i o ile dobrze rozumiem to mam im wysłać zgłoszenie i oni wyślą jakiegoś człowieka który go opisze? Czy mam to robić na podstawie certyfikatu AQHA (jak już go dostanę)?
Akurat to jest fakt że sam papier jakikolwiek (czy to paszport czy certyfikat) same w sobie nie stanowią aktu własności konia. Potrzebna jest do tego umowa sprzedaży podpisana przez sprzedającego i kupującego. I dopiero na jej podstawie mogą zmieniać właściciela w paszporcie... A to mi przypomina o tym że kobyła którą zakupiłam dwa lata temu nie ma mnie wpisanej nadal w paszporcie bo "nigdy nie ma na to czasu". Muszę w końcu wysłać paszport i to zmienić :/

Edit: Ale tak coś czułam pod nosem że mogę mieć problemy z tymi zmianami...
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 listopada 2015 20:15
Własność tak, ale to, że certyfikat AQHA nie jest dokumentem potwierdzającym rodowód konia - have fun with that
Ja wysyłałam zgłoszenie a potem wydzwaniałam kilka razy na tydzień, żeby po ponad miesiącu raczyli ruszyć tyłek (z siedziby w Bydgoszczy mają do mnie 30 minut...) tylko po to, żeby się kłócić z jakimś tłukiem, że 1. to żadna niespodzianka, że koń wyhodowany w Polsce może mieć rodziców z zagranicy (jak to, to można konia z austrii do polski przywieźć?!) 2. dyskusję na temat tego, że mój koń to palomino sobie darowałam 3. AQHA nie jest organizacją uznawaną przez PZHK i jakiekolwiek dokumenty od nich są bezwartościowe 4. żeby wyrobić aqh paszport, muszę zrobić markery genetyczne matki i ojca
🤔wirek:
pozabijałabym ich tam gołymi rękami

także nie liczyłabym na wystawienie paszportu na podstawie certyfkatu. Takie rzeczy to u sąsiadów Austriaków czy Niemców, niektórzy właściciele zwyczajnie dają sobie spokój z PZHK i wyrabiają koniom zagraniczne paszporty, bo to co się u nas dzieje to istny latający cyrk

w Oklahomie już wszyscy gotowi na NRHA Futurity
standardowo już będzie można zobaczyć na livestream Bogdana Czarnika i Rafała Dolatę 😉
[img]https://z-1-scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/v/t1.0-9/12308679_757191791091352_4572127073802233098_n.jpg?oh=2b853c48b4ab6877899332e4a8b7b267&oe=56F4B67A[/img]
niektórzy właściciele zwyczajnie dają sobie spokój z PZHK i wyrabiają koniom zagraniczne paszporty, bo to co się u nas dzieje to istny latający cyrk


A to tak można? To jest jakaś opcja... No ja się obawiam, że z młodym będzie problem jeżeli o opis chodzi (palomino, ale prawie biały) więc nie każdy może na pierwszy rzut oka dojrzeć że to jest palomino...
No to muszę się uzbroić w dużą dozę cierpliwości i przykleić "urzędowy uśmiech" na twarz co by nikomu nie przygadać 🙂
Terminy - niestety oni mają 90 dni na wpisanie konia do rejestru. A okres wydania paszportu w ogóle jest nie określony. No i będą jaja... Gdzie wpisać szczepienie (koń nigdy nie szczepiony!!!) i jak z nim się przemieszczać (kursy, trening). Ale mam nadzieję że będzie tego warty. W papierze coś tam ma, tyle że póki co jest totalnie zielony, dużo roboty przed nami. Trzeba zacząć od zrobienia z niego konia prawdziwego a nie wsiowego xD
smartini Kogo pokażą?  👀
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 listopada 2015 20:27
Nique, podobno się da. Ja wyrabiałam w PL ale niektórzy wyrabiali za granicą dla świętego spokoju.
a szczepienia miałam wpisywane do książeczki, potem tylko wet podbił paszport z opisem - kontynuacja szczepień z książeczki i miałam święty spokój.

Euphorycznie nie wiem dokładnie, Bogdan na pewno pokazuje nowy nabytek TruHouse - 3letnią półsiostrę Guns At Nite którego w tym roku Bogdan pokazywał w PL, Lil Pocos Gun aka Charlotte
na video pod Scottem McChutcheon`em na pierwszych swoich zawodach
https://web.facebook.com/708810007/videos/10156002995650008/

edit: Rafał chyba będzie pokazywał HollywoodtinselChic tylko nie wiem w czym, teraz w trakcie pobytu pokazywał go w Novice Horse
[img]https://z-1-scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-0/p526x296/12144961_10156171891670008_6387658490476632548_n.jpg?oh=246bc15fcf94c51af03869dc98521751&oe=56FACCD9[/img]
smartini Ładna ta Karolinka tylko filmik jakiś mi się chyba niewyraźny załączył albo taki jest. Może nie przegapię livestreamu.  😂 😵

Tuffy, dzięki za obszerne wyjaśnienia 🙂 W sumie racja, przy tylu koniach i długich zawodach trzeba te konie ruszyć - tym bardziej, że zakładam, że tylko stoją w boksach (przy 600 koniach raczej nie ma opcji wypuszczenia na padok, no i mogłyby się uszkodzić). Podziwiam za taką... wytrzymałość 🙂 Ale pewnie adrenalina jakaś też działa w trakcie zawodów? 🙂


Livia w takich miejscach nawet nie ma padoków. Każdy koń codziennie był ruszany. Brakowało mi tam za to jakiś lonżowników... musiałam czyhać na jakiś luźniejszy czas na małej rozprężalni (np. 3-4 nad ranem haha). A czy działa adrenalina? haha to zależy jakiego masz szefa hahaha a tak serio to nie wiem... ja nie miałam czasu na odczuwanie zmęczenia - to chyba był sekret tego, że przez 10 dni funkcjonowałam całkiem sprawnie. I tak było nieźle bo tylko 7 koni 🙂 W nocnych godzinach szczytu niestety zdarzało się czekać w kolejce na myjki, ale max kilka minut. I w dzień finałów padał deszcz ;(((
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 listopada 2015 22:14
Adrenalina czy nie, kiedyś się z Tuffy śmiałyśmy, że luzacy po prostu muszą mieć zwiększoną odporność na ból, głód i brak snu... coś w tym jednak jest, co nie?  🤣 normalnie by się tak nie dało funkcjonować a jakoś na zawodach nawet się tego nie zauważa  🏇
Livia   ...z innego świata
25 listopada 2015 07:30
Nique, gratulacje! Powiesz coś więcej o młodym? 🙂

Tuffy, no to szacun, bo ja bym chyba padła po 1 dniu bez spania 😂
[quote author=smartini link=topic=27.msg2455429#msg2455429 date=1448396153]
niektórzy właściciele zwyczajnie dają sobie spokój z PZHK i wyrabiają koniom zagraniczne paszporty, bo to co się u nas dzieje to istny latający cyrk


A to tak można? To jest jakaś opcja...
[/quote]

ja tak zrobiłam bo w Polsce chcieli mi dać NN
NN zawsze Ci wyrobią (w Polsce) bo jest obowiązek posiadania paszportu dla konia.
ja tak zrobiłam bo w Polsce chcieli mi dać NN
NN zawsze Ci wyrobią (w Polsce) bo jest obowiązek posiadania paszportu dla konia.


Jeżeli można wiedzieć to w takim razie w jakim państwie wyrabiałaś paszport? I jak to później wygląda przy przemieszczaniu się z koniem, zawodach - taki paszport jest u nas respektowany?

Livia dziękuję 🙂 Teraz już oficjalnie mogę mówić (choć jeszcze do mnie nie przyjechał) - wałaszek, lat 4,5. Cappuccino Jac po Miles O'Rima od St Double Dun Angel po Out Dunit. Maści bardzo jasny (prawie biały w obecnej sierści zimowej) palomino. Obecnie w stanie delikatnie mówiąc zaniedbanym. Kopyta do zrobienia na dzień dobry, przede wszystkim porządna kąpiel, czesanie grzywy itp. Nie spodziewałam się że trafię w miejsce gdzie konie są nigdy nie szczepione ani nie odrobaczane więc priorytetem jest dla mnie odrobaczenie! Brzuch wielki do kolan - koń chodzi tylko od pastwiska do owsa. Siana nie dostaje (na szczęście u mnie będzie go miał pod dostatkiem). Wiadomo - praca, praca, praca żeby zrobić z niego milion dolarów. Ale myślę że charakter rekompensuje wszystko i dokładnie takiego konia szukam 🙂 Tak więc cieszę się ogromnie, od wczoraj spać nie mogę. Koń przyjeżdża w weekend a ja jeszcze nie mam dla niego boksu xD
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2015 10:36
Nie ma żadnego problemu z jeżdżeniem z koniem na zagranicznym paszporcie.Przecież w innym wypadku wszystkim sprowadzanym koniom trzebaby wyrabiać nowe paszporty a co mieliby zrobić Ci, którzy z zagranicy przyjeżdżają do PL na zawody? ;D
Jeździliśmy z końmi z paszportami kanadyjskimi, amerykańskimi, holenderskimi, austryjackimi itp, nigdy żadnego problemu nie było
Jeżeli chodzi o paszport to moi znajomi ostatnio wyrabiali dla swojego źrebięcia i klaczy zatem mogę podpytać o szczegóły i się z Wami nimi podzielić. Z moim obserwacji wynika, że sprawy papierkowe załatwiają za granicą. W jednym przypadku musieliby wysłać włos klacz, jej matki oraz ojca w celu potwierdzenia pochodzenia.
Livia   ...z innego świata
25 listopada 2015 13:09
Nique, to super, myślę że pod twoją opieką młody rozkwitnie 🙂 Chociaż nie wyobrażam sobie konia 4,5letniego, który nigdy nie był szczepiony ani odrobaczany - trochę szok dla mnie. Masz jakieś zdjęcia? 🙂
To swoją drogą, ale koń bez dostępu do siana to dla mnie przyszły wrzodowiec.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 listopada 2015 13:19
właśnie... kto wpadł na pomysł żeby koniowi siana nie dawać?oO
maluda jakbyś miała możliwość zapytać i się podzielić to byłabym bardzo wdzięczna 🙂

Livia ja też nie sądziłam że coś takiego mnie w życiu spotka xD Ale spoko, młody na dzień dobry dostanie pastę. Za miesiąc szczepienie. Jestem cały czas na linii ze swoim wetem ale cały czas mnie uspokaja że nie ma tragedii i że wszystko się na spokojnie ogarnie. Zdjęcia... Mam jedynie te z ogłoszenia. Zaraz odkopię 🙂

maluda też mam tą myśl cały czas z tyłu głowy... Ale, koń jakiś czas stał w innej stajni - tam siano miał na pewno bo znam właściciela więc myślę że nie będzie źle.

smartini obecny właściciel... Ten sam który stwierdził że nie ma potrzeby szczepienia, odrobaczania i wyrabiania paszportu. 
Zapytam i jak będę znała szczegóły to na pewno je tutaj umieszczę.

Osobiście to zrobiłabym analizę kupska, bo skoro nie był odrobaczany to lepiej wiedzieć z czym się walczy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się