Co mnie wkurza w jeździectwie?

Mozii   "Spełnić własną legendę..."
25 kwietnia 2017 22:20
Tak jak pijani kierowcy i matki katujące dzieci. Czy to że w danej grupie społecznej występują patologie pozwala nam formułować stwierdzenie że wszyscy kierowcy jeżdżą po alkoholu, wszystkie matki to bezduszne kobiety, a wszyscy jeźdźcy nie wiedzą co robią i nie liczą się że swoimi końmi(Ci z samej góry) bo jedna Pani robi tak a nie inaczej? Główną robotę odwala "nazwisko", podjeżdża/rozpręża luzak. To że ktoś ma odwrócone proporcje nie znaczy że wszyscy tak mają  😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 kwietnia 2017 22:39
Jak taki zawodnik ma pod sobą ile koni? 15? 20? To jakim cudem ma objeździć wszystkie w ciągu dnia? Rozpręża luzak/berajter, trener wsiada i robi właściwą robotę, zajmuje mu to wtedy 15 minut zamiast godziny... I tak to wygląda najczęściej.
A jak zawodnik jedzie na 4-dniowe zawody to co, konie wypadają z treningu na 4 dni? Czy nawet więcej, jak trzeba dojechać i zawodnika nie ma tydzień w stajni? No nie, luzacy robią robotę.
Mozzi dyskusja z tobą to jak ,,rozmowa ślepego z głuchym o kolorach,,  😵 przeczytaj  ze zrozumieniem tekstu  pierwsze zdanie mojej ostatniej wypowiedzi
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
26 kwietnia 2017 09:04
Blacha ale ja się z Tobą zgadzam że występuje zjawisko. Nigdzie nie napisałam że tak nie jest. Poza tym nie bardzo rozumiem co chcesz udowodnić? Piszemy tutaj że gdyby Ci zawodnicy uważali że nie da się jechać to by nie jechali, że to nie rzeznicy bez pojęcia, ale owszem wariaci się trafiają. Czyli piszemy o tym samym. Więc do czego zamierzasz?
Edit: a jeśli już o czytanie idzie... mozii przez dwa i a nie z 😉
Mnie denerwuje okropne niezrozumienie ludzi na zawodach. Startowalam na weekend z mlodziakiem, pierwsze jego zawody, jeden z pierwszych wyjazdów w nowe miejsce. Były to zawody baaardzo podworkowe, mini LL jechaliśmy jako pierwsi bo poprosiliśmy o krzyzaki, jechałam spokojnie, niektóre przeszkody nawet stepem, koń zadziwiająco dobrze ale ludzie byli wkurzeni, że wydluzam start, a jechałam 5 minut przed rozpoczęciem, mówili też ze jak nie umiem jeździć to nie powinien startować. Ale chociaż do dzisiaj pamiętam ich miny jak mieliśmy czysty przejazd i najkrótszy czas w mini, chociaż tyle 😀
, jechałam spokojnie, niektóre przeszkody nawet stepem, koń zadziwiająco dobrze ale ludzie byli wkurzeni, że wydluzam start, a jechałam 5 minut przed rozpoczęciem, mówili też ze jak nie umiem jeździć to nie powinien startować. Ale chociaż do dzisiaj pamiętam ich miny jak mieliśmy czysty przejazd i najkrótszy czas w mini, chociaż tyle 😀


Zastanawia mnie na jakim poziomie była reszta skoro i tak czas był najkrótszy. 🤣
Zawody podworkowe, koń po prostu ma silniczek w zadku i leciał jak głupi haha mini LL było zanizone więc ci lepsi raczej go nie jechali :p

Edit to co zaznaczylas było o krzyzakach przed startem, w mini miałam najlepszy czas
koń po prostu ma silniczek w zadku i leciał jak głupi haha


Czyli zapitalał jak głupi bez równowagi w konkursie dokładności?
Krzyżaków nie ogarniam - to parkur był normalny, czy składał się z krzyżaczków?
jechałam spokojnie, niektóre przeszkody nawet stepem,

koń po prostu ma silniczek w zadku i leciał jak głupi haha


Czegoś tu nie rozumiem, ale może mam problem z czytaniem ze zrozumieniem  🤔
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2017 12:42
Pierwszy przejazd przed rozpoczęciem konkursu był pewnie żeby oswoić konia z miejscem i przeszkodami, po rozpoczęciu zapewne już pojechała normalnie. Przynajmniej tak to rozumiem.
Pierwszy przejazd przed rozpoczęciem konkursu był pewnie żeby oswoić konia z miejscem i przeszkodami, po rozpoczęciu zapewne już pojechała normalnie. Przynajmniej tak to rozumiem.


Dokładnie 😀
Takie przejazdy "treningowe" powinny być rozgrywane po zakończeniu wszystkich konkursów, właśnie dlatego żeby nie robić zamieszania przed wcześniej ustalonym porządkiem konkursowym. Nie dziwię się zatem, że niektórzy mogli się zdenerwować, ponieważ ustawili koniec rozprężenia na godzinę X a tu się okazało, że nie dość że przejazd wpadł to jeszcze trzeba przebudować parkur.
To mnie też nie dziwi poirytowanie pozostałych. Rzeczywiście takie rzeczy ustawia się raczej na końcu konkursu
Swoją ścieżką to był konkurs zwykły?
Pierwszy start w mini LL był o 12, mój przejazd na krzyzakach był wpisany o 11.45 i wszystko przebiegło zgodnie z planem,który był znany od początku zawodów, postanowił tak organizator i tyle

Swoją ścieżką to jak już wspominałam były ,,zawody,, podworkowe i zasady były takie jakie ustalił oganizator
Facella   Dawna re-volto wróć!
26 kwietnia 2017 19:50
Trochę to nie fair w stosunku do reszty, że jedna osoba mogła sobie przejechać parkur PRZED właściwym startem w zawodach  🤔
Szczególnie że, jak sama zaznaczasz, były to zawody podwórkowe. A na takich, nie ma co ukrywać, jest mnóstwo debiutów i słabo jeżdżących. Totalnie nie rozumiem, dlaczego jedna osoba miałaby dostać fory w postaci dodatkowego przejazdu przed konkursem  🤔 też bym była wkurzona na miejscu pozostałych.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2017 19:56
Tylko to raczej wina organizatora a nie Koniuszek. Niemniej faktycznie nie było to najuczciwsze :/
Facella   Dawna re-volto wróć!
26 kwietnia 2017 19:57
Jeśli Koniuszek poszła i poprosiła o przejazd PRZED konkursem, to jest tak samo winna jak organizator 😉 ale bez względu na winę pozostali jak najbardziej mogli być wkurzeni, więc nie rozumiem o co się tak Koniuszek burzy. Oczekuje szacunku od innych, a jak jest z jej szacunkiem do nich?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2017 20:56
Konkurs miał sie odbyć o 12, jej przejazd był wpisany 11:45. Z tego co pisze wszystko poszło zgodnie z planem- czy by jechała przed czy nie to i tak rozpoczecie byłoby o tej o ktorej bylo. Wiec nie rozumiem oburzenia, jakoby to ona opozniala konkurs, skoro zaczął sie tak jak powinien.
Natomiast zgodzę sie, ze jechanie przed wszystkimi było nieuczciwe. U nas jak ktoś chce wypróbować konia to zazwyczaj wchodzi po pierwszym, właśnie krzyzakowym konkursie i nie jest traktowany jako uczestnik tylko po prostu sobie jedzie. Chyba, ze ona ogólnie poprosiła o krzyzaki nie określając kiedy a to organizator uznał, ze lepiej będzie przed. Kij wie w sumie 😉
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
26 kwietnia 2017 21:57
Tu nie chodzi o opóźnienie konkursu. Mając młodego konia zawsze jest ryzyko że coś się nie uda. Po to sa dwa przejazdy w konkursie, żeby można było coś poprawić. Pokazując koniowi parkur i trasę przed konkursem a potem startowanie w nim jest nieuczciwe.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2017 22:08
I z tym się jak najbardziej zgadzam. Ale w pierwszym poście Koniuszek pisze o oburzeniu na opóźnienie i do tego się odnoszę 😉
Nieuczciwosc jak najbardziej była.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
26 kwietnia 2017 22:36
Jeśli nie było opóźnienia, to nie powinien akurat o to mieć nikt pretensji  😉

Swoją ścieżką to jak już wspominałam były ,,zawody,, podworkowe i zasady były takie jakie ustalił oganizator


Nie do końca się z tym zgodzę. Zawody towarzyskie mają swoje przepisy i nie jest tak, że wolno wszystko.
Nie do końca się z tym zgodzę. Zawody towarzyskie mają swoje przepisy i nie jest tak, że wolno wszystko.


Tylko, że skoro Koniuszek pisała o "zawodach baaardzo podwórkowych", to wątpię, żeby to były zawody towarzyskie. :P W takich spotkaniach za stodołą nic nikogo nie obowiązuje (poza możliwością mienia zawieszonej licencji, ale to dla zawodników, a nie organizatorów :P).
Facella   Dawna re-volto wróć!
26 kwietnia 2017 23:13
Weźmy pod uwagę, że znamy wyłącznie wersję Koniuszek. A co jeśli ludzie wcale nie byli źli o opóźnienie, a o zachowanie mocno nie fair, którego chyba sama zainteresowana nie postrzega w ten sposób? Ciekawa jestem, czy ktoś przyszedł do Koniuszek i powiedział "przez Ciebie mamy opóźniony konkurs!"  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 kwietnia 2017 06:15
No przepraszam, sama pokazywałam swojego 3latka i do głowy by mi nie przyszlor prosić organizatora o dodatkowy przenazd bo to pierwsze zawody konia. Co to w ogole ma do rzeczy? Młody to młody, nie on jedyny. Jak się chce go pokazać to się trzeba liczyć z tym, zer coś nie pójdzie i się jednak nie wygra... to są zawody. Za stodola ale nadal zawody
Zawody "za stodołą" a wy się spinacie jakby co najmniej to mistrzostwa wsi i powiatu były  🤣
Skoro Koniuszek poszła i zapytała o taką możliwość, to jak widać wszystko kwestia dogadania się. Jakby ktoś chciał też przyzwyczaić konia i wcześniej zapytał organizatorów to podejrzewam, że też dostaliby taką możliwość.
Zwłaszcza, że to parkur treningowy - czy jak tam teraz nazywają takie zawody - więc większość podchodzi do nich w celach lekcji, nauki, właśnie przyzwyczajenia konia do startów, a nie o możliwość wygrania złotego kartofla. Chyba ze ktoś faktycznie bawi się w wielką rywalizacje i wygraną na takich imprezach, to w sumie trochę mi przykro 😉

Edit: natomista jasne, gdy cos takiego stało sie na zwodach regionalnych i wyzej, to wtedy byłoby to nie fair.
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 kwietnia 2017 09:07
Milla, ale tu chodzi o to, że Koniuszek jest zdziwiona irytacją ludzi. A mnie to nie dziwi, bo tam ludzie już z racji niziutkiej rangi przyjechali przeszkolić siebie lub konie dla funu a się okazało, że można było prosić organizatora i bonusowe przejazdy. Może ktoś inny też miał młodego konia i też by tak chciał?
Od czegoś jednak są zasady, podział klas, program zawodów itp.
Już kilkukrotnie będąc na takich zawodach byłam świadkiem, że ktoś poprosił o dodatkowy przejazd (bo pierwszy mu sie nie udał, bo jednak komuś się spodobało na pierwszych zawodach) i takie "niezaplanowane" przejazdy w tych przypadkach poprzesuwały cały plan dnia i resztę startów.
Liczba osób niezadowolonych o których mi wiadomo: 0

Może ktoś inny też miał młodego konia i też by tak chciał?

A nie mógł zapytać organizatora? Na takich imprezach najczesciej chodzi o miłą atmosfere i obycie siebie i konia z zawodami. Gdzie czasami dla świeżaków, dzieciaków itd. organizatorzy robią wyjątki.

Podejrzewam, że trzymacie się tych zasad, bo jestescie nauczone, że na oficjalnych zawodach takie sytuacje nie mogą mieć miejsca (z czym się zgadzam), ale to są imprezy towarzyskie, gdzie wiele kwestii można dogadać z organizatorem.
Zdjęcia z różnego rodzaju "szkoleń" wstawiane do sieci w ich opisach - na których widać nieumięśnione, nieprzygotowane do pracy konie, które ktoś nagle poskładał i wymaga "pracy w treningu".
No kurdę serio? To trochę jakby wziąć dziecko z przedszkola na rytmikę i kazać mu nagle zaawansowane pozycje baletowe trzaskać.
To na tym polega jeździectwo, że się w domu dupą klepie bez kontaktu ale, że 'zagraniczna espaniolska" gwiazda nagle przyjeżdża, to wszyscy rekreanci na huraaa- teraz zostaną mistrzamii dosiadu i "prawdziwego ujeżdżenia"? Gdzie szacunek dla konia?
Milla, jest różnica między drugim przejazdem bo pierwszy wypadł źle (zazwyczaj koń jest wycofywany z wyższego konkursu) a dodatkowym przejazdem Przed. Jeśli mamy do czynienia z Jakąkolwiek rywalizacją. Bo sport zakłada jednakie szanse dla wszystkich.
W sytuacji ogromnej otwartości na potrzeby szkoleniowe organizator powinien Wszystkich poinformować, że wcześniej można pokonać trasę parkuru przez krzyżaki i umożliwić to wszystkim chętnym.
Jeśli tak zrobił - Koniuszek mądra, że skorzystała z okazji. Jeśli została potraktowana jako wyjątek, dziwienie się, że reszta jest... zirytowana, skoro Potem startowała w konkursie/rywalizowała jest... dziwne.
Jeśli potem jechała poza konkursem - jest fair, ale powinna zwracać uwagę na co innego niż czas czy rywalizacja.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
27 kwietnia 2017 21:09
Mnie to się wcale nie podoba w takich zastodołowych imprezkach, że ludzie (a zwłaszcza dzieci i ich niedoświadczeni rodzice) uczą się właśnie takich rzeczy, iż wszystko można. Kiedy decydują się jechać chociażby oficjalne towarzyskie zawody lub regionalne, zderzają się z rzeczywistością, że są reguły których się przestrzega i mają pretensje. Z tym niestety się już spotkałam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się