Co mnie wkurza w jeździectwie?

Chciałabym się odnieść do "konie nie tyją od siana". Otóż konie tyją sianem, ale nie należy ich odchudzać głodówką z brakiem siana i to było na blogu u Quanty. Czemu to chyba wszyscy wiedzą 😉 Natomiast stały dostęp nie oznacza dostępu nielimitowanego. Limitować można siatkami (spowolnienie pobierania), można zadawaniem częściej małych porcji (co nie zawsze jest możliwe).
I jak najbardziej konie od siana TYJĄ. Jak odpasamy konia to pierwsze co - fura siana. Z powodu różnic w jakości siana angielskie marki paszowe mają inne dawkowanie w UK i reszcie Europy.
Mój koń je treściwego ilości jak dla chomika i jadł tak nawet w konkretnym treningu (6x w tygodniu poziom N/C), a większość życia jest tłuściutki. Jak nie z siana to z czego, energii kosmicznej? 😂
Jest sporo koni genetycznie predysponowanych do otyłości i brak limitowania siana mogłoby się skończyć źle dla nich.
Hucmanka, nie, nie zaskoczysz mnie. Choćby nie wiem co tu napisać i jak udowodnić to niektórym nie przetłumaczysz 😀 I wracamy znowu do "wyjątkowych" revoltowych koni.

zembria, dokładnie. Plus sam fakt obsługo wet, wiele koni gdyby żyły w naturze to by... nie zyły 😀
Mnie zawsze śmieszy argument "w naturze"...
bo w naturze, to żeby zeżreć tego siana ile trzeba to się go koń na stepach musi nieźle naszukać🙂 szczególnie zimą.

"Stały"dostęp do siana to nie prewencja wrzodów jedynie ale chyba jednak głównie kolek i równa podaż energii. Chodzi o równe i w miarę homogeniczne wypełnienie jelita. Po pierwsze, żeby się nie zagięło, po drugie, żeby bakterie jelitowe miały stałą podaż "pracy". Bo jak nie ma pracy to zdechną, a jak jest za dużo pracy - to się nadmiernie namnożą.
I jak się rozumie czego i jakiego środowiska te bakterie potrzebują to można sobie dobrać chów (o ile ktoś ma warunki) do danego egzemplarza.

Naprawdę koń koniowi nierówny i są takie, że ile im nie dać to będą się napychać. I nawet jak nie tyją to to nie jest dobre dla nich.
A są takie, które nie będą jadły na padoku bo mają tam "ciekawsze zajęcia".
Well, twoim koniom by nic nie było gdybyś zadawala im siano w siatce. I taki szok teraz; balot można w siatce 😅
xxagaxx,
pov napisałam, dostawały w siatce i...
nie, nie zaskoczysz mnie. Choćby nie wiem co tu napisać i jak udowodnić to niektórym nie przetłumaczysz 😀
xxagaxx,
🤔 nie wiem czy to ja czy to Ty się gubisz w myślach.
Co do "wyjątkowych revoltowych koni" jak traktujesz swoje wszystkie tak samo jedną miarą to gratuluje.
zembria zgadzam się w pełni, chociaż dla mnie 0,3 % to dużo (serio myślałam, że dużo mniej).

pst. ktoś mi powie gdzie znajdę ten blog Quanty? Ma wrażenie, że może być tam dużo ciekawych informacji.
BUCK   buttermilk buckskin
26 kwietnia 2024 11:47
chyba ten blog już nie jest dostępny, ostatnio pojawiło się wznowienie
https://projekt.re-volta.pl/
anetakajper, nie boisz się osteochondrozy przy tej sylwetce młodzieży? Ta siwa pod siodłem to całkiem grubsza
Hucmanka, skoro pov 🤣🤣🤣🤣 I Tak, w kwestii zabezpieczenia podstawowych rzeczy to traktuje je tak samo. Tak samo odnośnie tego że wychodzą na dwór, mają siano, mają wodę 😀 I tak samo w kwestii zapewnienia im opiekii wet, fizjo, dietetyka 😀



BUCK, wiem że ktoś kiedyś linkował stary blog, już bez zdjęć czy filmów, ale były wpisy, nie jestem w stanie tego teraz znaleźć.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 kwietnia 2024 12:08
anetakajper   Dolata i spółka
26 kwietnia 2024 12:10
karolina_, dlatego poszła pod siodło, żeby cokolwiek spaliła. Nie chodzi za dużo bo to 3 latek 20-30 min praktycznie codziennie.
Muchozol2, o właśnie to !!
Muchozol2, dziękuję! z pewnością poczytam <3

xxagaxx, w takim razie wiem, że swoich koni bym Tobie pod opiekę nie odważyła się oddać xD ciekawostka: kuce i prymitywy mogą się nawet ochwacić od dużej ilości dobrego siana. Nie zapominajmy o otyłości. Ach samo zdrrowie, bo przecież koń to koń co tam że zupełnie inny budową i przystosowaniem xD
anetakajper, ale jak już poszła pod siodło to co miała mieć w RTG to ma, bardziej mi chodzi o utrzymanie sylwetki wcześniej.
Hucmanka, strasznie mi z tego powodu wszystko jedno 😀 ale jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to nie mamy o czym rozmawiać.

anetakajper   Dolata i spółka
26 kwietnia 2024 13:14
karolina_, gruby, chudy, dobrze odżywiony, żle odżywiony, wybiegany, trzymany w boksie. Na osteochondrozę chyba nie ma reguły 🤷 Ona akurat jest czysta jeśli chodzi o RTG

A sylwetkę to jak mam utrzymać? zabrać im siano, trawę ? Mam konie duże i bardzo duże jak zabraknie im w korycie to chyba byłoby gorzej -przynajmniej tak mi się wydaje
anetakajper, jak od samego siana tak Ci wyglądają, no to za dużo nie zrobisz. A z ocd nic mi nie mów, ja też na rzęsach staję, a i tak zawsze coś musi na czipy pojechać. Ale w sumie i tak czipy nie są takie straszne, bo to wyjmujesz i po kłopocie, gorsze są rzeczy nieusuwalne - słabe trzeszczki, osteofity, zwapnienia, szpaty, kss za mały żeby go operować.
https://www.facebook.com/reel/354835340433784?fs=e&s=TIeQ9V

Koń wywala się na plecy po czym wszystkie przeszkody bierze na klatę, ale co tam kogo obchodzi, że może coś mu się stało i dlatego nie może prawidłowo skakać. Obrzydliwe.
Fokusowa, nie widziałam całości, ale do żadnej z pokazanych przeszkód nie pasowało, więc nie dziwią mnie te zrzutki. No i dziwna sytuacja, że była zgoda na jazdę dalej po takim upadku, jeśli odbył się on przed przyjazdem.
Fokusowa, to nie jest stary filmik ? I to chyba z pięcioboju?
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
04 maja 2024 18:18
xxagaxx, to pięciobój na olimpiadzie w Londynie 2012
xxagaxx, nie mam pojęcia, wyświetlił mi się dzisiaj.
donkeyboy, tak mi się właśnie wydawało

Fokusowa, insta lubi odgrzewać kotlety
Nevermind   Tertium non datur
05 maja 2024 23:44
mindgame, konie idące 120 pod amatorami są zazwyczaj na takim poziomie, że sobie same wymierzą chociaż niektóre przeszkody. Mnie dziwi tyle zrzutek pod rząd, zwłaszcza, że widać jak koń sobie ,,domierza" wybicie przed niektórymi.

Swoją drogą wiecie, że w pięcioboju na igrzyskach w Paryżu będzie jeszcze część jeździecka?
Nevermind, niestety mam wrażenie, że nie wszystkie konie w 5 boju to są takie konie, że przewiozą amatora który nie dowidzi i nie domierzy przez 120. I nie ma się co dziwić. Oczywiście, mając konia trudniejszego, albo łatwego ale z gorszym RTG, albo jakaś inna wada typu łykanie udostępnienie go do 5 boju to sensowna reklama, bo może akurat pójdzie dobrze. Ale udostępnienie zdrowego na ciele i umyśle profesora na 120? W życiu. Takie konie się sprzedaje za dobre pieniądze a nie ryzykuje, że torba go zatka. Z resztą, te piękne świece o nic na początku video już świadczą o zdrowiu na umyśle konia - to nie jest "wsiadaj i jedź" dla dziecka czy amatora, tylko pewnie koń który miał tam zyskać na wartości tylko nie wyszło.

Idea poradzenia sobie na losowanych koniach była koniecznością w kawalerii, ale też kawaleria miała ustandaryzowane szkolenie koni i SELEKCJE remontów wojskowych, a konie zbyt trudne odrzucano, chyba że oficer się nad takim koniem zlitował pod siebie. Przy obecnych zróżnicowanych metodach treningowych i zupełnie innej selekcji koni do sportu pięciobój na wysokości 120 cm na losowanych koniach to kosmos. Myślę, że dużo osób z tego forum by nie dało rady, ze mną na czele. Sporej części tych koni pewnie nie przepchnelabym też przez N w ujeżdżeniu po 20 minutowym zapoznaniu, więc nie jest to kwestia dyscypliny. Pięciobój powinien albo zrezygnować z koni albo jednak jechać na swoich 🙂
Nevermind   Tertium non datur
06 maja 2024 02:15
karolina_, zgadzam się, że pięciobój powinien zrezygnować z koni. No i ciężko się nie zgodzić, że nie dostają najlepszych koni możliwych.
Tylko nadal - te konie muszą umieć skoczyć 120 i dać radę przewieźć worek kartofli przez cały parkur. Co zaskakująco wielu koniom się udaje.
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że to aż takie tragicznie złe konie, że doświadczeni jeźdźcy by nie ujechali. Miałam okazję obserwować zawodników piecioboju ze światowej czołówki na ich treningach skokowych. Większości z nich powinno się dać tuptusie z rekreacji i cofnąć do kłusa... a nie galopować i kazać skakać.
Jak koń ma gorącą głowę to nie oznacza od razu, że źle skacze - na jakiejś podstawie musieli uznać, że ma szansę się pokazać 😉 A fakt, że konie sportowe nieraz nie są w stanie znieść psychicznie osób na takim poziomie jazdy jakoś mnie nie dziwi 🙂
Nie wiem jakim cudem uważasz za super trudnego konia jednorożca, który robi kolejną i kolejną zrzutkę, ale nawet się nie zawaha przed kolejną przeszkodą. Nie próbuje wyłamać, nie napędza się ani nie szarpie, przynajmniej na tym fragmencie. No idę o zakład, że mega trudny koń 🙂

Plus jak wspomniałam wyżej - te konie muszą dać radę pójść 120, to musi zostać udowodnione. Czyli musi jednak być naskakany, bo 120 nie idzie się na dzień dobry. Dlatego tak, nie podoba mi się, że nie jest w stanie wymierzyć żadnego skoku.
mindgame nie dziwi cię, że koń w ogóle się nie zabiera przodami? Naprawdę one nie musza mieć idealnego odbicia, żeby skoczyć. Na byle jakich większych zawodach skokowych pod profesjonalistami nawet byś nie zauważyła, że im wyszło trochę za blisko, bo konie skaczą z tego jak gdyby nigdy nic i idą równo dalej. A tu nawet nie ma ani razu aż tak złego odbicia, żeby nie mógł spróbować się wyratować. Ten koń nie jest w stanie przodu podnieść. Dla mnie to jest złoty koń, który mimo jakiegoś dyskomfortu nadal idzie jak w ogień zamiast się zbuntować.

Samo dopuszczenie do startu po wywrotce a potem brak rezygnacji po dwóch przeszkodach wziętych na klatę jest według mnie chore.
Nevermind, - w Paryżu jeszcze tak, po raz ostatni.

Decyzja o rezygnacji z koni w pięcioboju została już podjęta, więc nie ma o co bić piany 😉 od przyszłego roku są rowery.

Co do koni - no są różne. Są takie, że sobie kręciłam piruety w galopie i spokojnie by szło fajny czworobok ujechać, czy jak rozskakiwałam po kontuzji to tylko trzeba było z grubsza w przeszkodę trafić. Świetnie zrobione, zadbane, z zajebistym charakterem, sama przyjemność. Część była starsza, po karierze pod juniorem, z drobnymi problemami zdrowotnymi, gorszą postawą, ale dalej mogły bez szkody to 120 kicać. Są i mniej zadbane, mniej przygotowane. Zależy od ośrodka i ludzi o to dbających. Dodatkowo na zawody często się konie "wypożyczało" od osób prywatnych za $, no i tu bywała totalna loteria. Teoretycznie wszystkie te konie idą dzień wcześniej pokaz, że są w stanie to 120 skoczyć.

Pięcioboiści też są różni, jak kiedyś widziałam, jak jeden Czech jednego z tych trudniejszych do jazdy koni poskładał, to szacun. Pode mną chodził gorzej 😂 Tylko zazwyczaj widzi się tych najgorzej sobie radzących, bo kto by komentował nudny, przeciętny przejazd 🙃

Nie wiem jakim cudem uważasz za super trudnego konia jednorożca, który robi kolejną i kolejną zrzutkę, ale nawet się nie zawaha przed kolejną przeszkodą. Nie próbuje wyłamać, nie napędza się ani nie szarpie, przynajmniej na tym fragmencie. No idę o zakład, że mega trudny koń 🙂


Nevermind, ale widzisz że ten jednorożec na dzień dobry walnął pion, jeździec wziął wodze do środka ale nie udało się wyjechać w zgięcie i poszedł drugi pion gdzie jeździec zawisł na wodzy i skończyło się glebą. Potem każda przeszkoda na klatę -brak reakcji na próby wycofania. To jest albo trudny koń, albo już tam wszedł z jakimś problemem zdrowotnym.
Nevermind   Tertium non datur
06 maja 2024 12:59
flygirl, Dokładnie!

karolina_, nie na dzień dobry, tylko z tego co widać poszedł w górę przy wjeździe na parkur. Po rozgrzewce pod tym jeźdźcem, w jednym z bardziej stresowych momentów. I szczerze, mam wrażenie, że dawno nie próbowałaś swoich sił w skokach. Koń, który bez problemu skacze po X zrzutek, bez problemu skręca i się nie napędza to jest skokowy jednorożec. Nie wiem, gdzie widzisz niby te nieudane próby wycofania, koń robi wszystko co mu jeździec każe, na szeregu nawet poprawiał wybicie kłusem, tak nie reagował na te próby wycofania 🙃 Serio, niektórzy chyba by chcieli, żeby koń to był rower.

keirashara, nie biję piany, mnie to zwyczajnie zaskoczyło. A co do tego, że ,,widzi się tych najgorzej sobie radzących" powtarzam, miałam okazję oglądać ich treningi na żywo, przed mistrzostwami świata. Jasne, znajdzie się gdzieś jeden magik, który serio jeździ, ale większości bym na L w ujeżdżeniu nie puściła.
Nevermind, - widzisz, a ja miałam okazję kilka lat pracować z końmi pięciobojowymi i ekipami międzynarodowymi, no i uważam, że w L-kach widuję gorszych jeźdźców niejednokrotnie 😉 Na prawdę różny poziom prezentowali, ale wielu jeździło przyzwoicie. Przy czym tych już startujących, bo grupy bardziej początkowe to wszędzie wyglądają średnio. To faktycznie była szkoła przetrwania i kazdy wiedział, żeby w tym czasie na halę nie wchodzić 😂 Do tego koniki były ze złota, choć też potrafiły mieć swoje za uszami, jak to konie. Niemniej przynajmniej te, z którymi pracowałam były zadbane, przejeżdżane przez innych jeźdźców niż pięciobój, a jak miały wolne między zgrupowaniami to w większości brało się je w tereny dla wyczyszczenia mózgu. Na emeryturę szukano im dobrych domów.
Trener pięcioboistów nauczył mnie poprawnego jeżdżenia idealnych kół jak od cyrkla, pomógł w wielu rzeczach i przejściu traumy po upadku i połamaniu żeber przy skokach.

O biciu piany było ogólnie, bo decyzja o wycofaniu koni zapadła z dwa lata temu i ten rok jest ostatnim, w którym odbywają się zawody z użyciem koni. Także nie będzie już żadnych pięciobojowych patologii do oglądania 🙂 Wiadomo, że nie można było tego zrobić z dnia na dzień, bo ludzie potrzebują czasu na ogarnięcie innej dyscypliny, trzeba sprzęt zakupić, dostosować infrastrukturę itd.
Nevermind, wiele lat stałam w ośrodku gdzie główna dyscyplina były skoki i nie, nie było cudem że koń skręcał i trzymał tempo 😅 tam są dwie takie przeszkody, gdzie jeździec się wyraźnie wycofuje a koń nie wycofuje się z nim. Też bym nie próbowała wycofać mocniej ręką po takiej glebie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się