odchów źrebiąt gdzie? miejsca godne uwagi

_Gaga, bo ciągnik to na wodę jeździ, nie wiedziałaś?
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
02 września 2013 07:14
a komus jednak sie oplacalo...
😂 Sisisa woda eż kosztuje
no chyba, że się ma studnię i czerpie wodę ręcznie  😉

a komus jednak sie oplacalo...

Ktoś nie policzył kosztów - coś jak piszący o pensjonacie jkobus
Jeszcze jedno, kto chce za darmo ponosić odpowiedzialność za cudzego konia za darmo? Koń zachoruje a właściciel przecież ma jakąś pracę, jest na imieninach u teściowej, ma daleko (częste przy odchowie źrebiąt, emerytach) to kto wstaje po nocach, robi wcierki, zastrzyki, głowi się jak przemycić lekarstwo, bo koniś nie chce ich zjadać. Dziękuję za takie coś za darmo  😎
I jedyne co jest gorsze niż chory koń to cudzy chory koń pod własnym dachem.

Jak ktoś ma swoje siano to czemu miałby na tym nie zarabiać - równie dobrze może zaorać użytki zielone i siać zboże, zarobi też a problem mniejszy.

Czemu liczyć że jeżeli ktoś hoduje/chowa konie z pasją, hobbystycznie to ma do tego dokładać.

mamuteq, z Tobą jak ze ślepym o kolorach. Jak ktoś chce darmo chodzić albo dopłacać do Twojego konia to jego sprawa. Ale większość ludzi nie chce i nie widzę w tym nic nienormalnego.
Mi koleżanka trzymała odsada za 150zł miesięcznie. Nie miała swojego siana i boksy były sprzątane codziennie. Ale ja nie oczekuję, że to będzie normalna stawka rynkowa. Bo na 100% dokładała do niego.

Nawet wspomniane przez Jacka Stubno jesienią ubiegłego roku miało stawkę 350zł. Ale tam głównym źródłem utrzymania właścicieli są dopłaty, bo mają tzw ekologiczne gospodarstwo.

edit: poprawiłam "masło maślane"
Kurcze, zazwyczaj nie biorę udziału w takich dyskusjach, bo mi ręce opadają, no ale nie mogę się powstrzymać 🙄

mamuteq z całym szacunkiem, ale nie mogę wprost przeboleć jakie bzdury piszesz, nie mając jak widać zielonego pojęcia o tym ile życie, funkcjonowanie i nasze, i koni kosztuje. Jeśli wszyscy jak jeden mąż, piszą Ci że coś jest czarne, to nie pisz  że jest białe 😵

Jako posiadacz przydomowej stajenki z 3-ma kopytnymi w tym źrebakiem, NIGDY nie przyjęłabym konia w pensjonat za 300zł, no chyba że miałby to być odsadek szetlanda. Chociaż też bym się zastanowiła bo wymagałoby to dodatkowej inwestycji w ogrodzenie. Ok. 300zł wydaje miesięcznie na jedno swoje zwierzę i tak jak reszta moich przedmówców nie wyobrażam sobie robienia przy cudzym zwierzaku za uścisk dłoni właściciela.

A jak przeczytałam to troche inaczej to wyglada jak ktos ma swoje siano, owies itd. a 300 stowki zostaja w rece.
To zareagowałam tak 😵
Eeej też chcę mieć wszystko za darmo 🙇
Ja coś czuję, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Czego byśmy nie napisali to jest jak grochem o ścianę, bo przecież doradzający tutaj są zadufanymi panienkami, które muszą karmić konisie wylansowanymi paszami.
W Niemczech, w Holsztynie (to chyba najlepszy mikroklimat do hodowli koni - świetne pastwiska, łagodny, wilgotny klimat) miesiąc utrzymania konia na pastwisku kosztuje 150-200 Euro. Na pastwisku, samopas, praca człowieka ograniczona do minimum.
No, ale pastwisko nic nie kosztuje i własne siano też nic  😵 To nic, że to własne jest najczęściej znacznie lepsze niż kupowane, bo przy własnym można wszystkiego dopilnować.
...i w ogóle w dawnych czasach czyli jakieś od 20 lat wstecz, kiedy to nie było w Polsce powszechnie dostępnych pasz specjalistycznych dla źrebiąt, wszystkie źrebaki wychowywane bez dostępu do tych pasz były pokrzywione, chorowite i nie nadające się do użytkowania.,

jedno weźcie proszę pod uwagę:

jeśli czegoś nie ma w danym rejonie w glebie / nie dostarczono z nawozem (np miedź lub selen) -> nie ma tego w roślinach (sianie, ziarnie), rośliny nie syntetyzują mikroelementów z niczego -> koń będzie miał niedobory tego czegoś, choćby 24/h na dobę siedział na pastwisku i był tłusty jak świnia

od umiarkowanych niedoborów oczywiście koń nie zdycha (przynajmniej nie bezpośrednio) - ale dzieją się różne "dziwne rzeczy" typu osłabiona odporność, problemy skórne, słabsze kopyta, mniejsza wydolność, apatia, nadmierne pobudzenie, brak koncentracji, słabsze kości, więzadła - wymieniać można w nieskończoność takie różne cosie co się konia czepiają nie wiadomo skąd... niektóre braki z dzieciństwa wyjdą dopiero w użytkowaniu w postaci podatności na kontuzje np.

nie uważam, że źrebaka trzeba odchowywać na specjalistycznej drogiej paszy (choć na pewno nie są złe, bo dobrze zbilansowane)
ale lizawka wzbogacona mikroelementami i witaminy za 50zł przynajmniej w okresie jesienno-zimowym, dla organizmu który intensywnie się rozwija - to jest dla mnie standard, jeśli koń ma później do czegoś konkretnego służyć

chyba że ma skończyć jako kabanos - wtedy faktycznie wystarczy że jest wyrośnięty i przybiera na masie

każdy dba tak jak lubi  😀

Uważam, że nie ma dla źrebaka nic lepszego jak wywieźć go do P. Mazurków albo do jakiejś państwowej SK. Po pierwsze WYBIEGI po drugie WYBIEGI i po trzecie WYBIEGI. Konie wychowane z grupą rówieśniczą na trawie, na dużych przestrzeniach mają się gdzie rozwijać, zupełnie inny jest kościec, ścięgna... no i psychika też inna...

Wyhodowałam 2 źrebaki w swojej przydomowej stajence - 12 h na dobę na dworze, latem na trawie, witaminki, paszki i inne duperele. Łażenia koło nich od cholery, że nie wspomnę o tym, iż wychów źrebaka do 3 latka, zakładając krycie/inseminację za ok 2-4 tys zł, to w chwili obecnej co najmniej 30 tys zł (bez specjalnych kalkulacji).

Obecnie mam konia wychowanego (i wyhodowanego) w SK (Kadyny), jak go kupiłam był "złapany z łąki". Jeśli chodzi o wszelkie walory młodego konia (charakter, ufność, łatwość w przyjmowaniu nowości, zdrowie) to moje własne wychuchane i wycałowane konisie nie miałyby w ogóle do niego podejścia...
gajowa, ja to widzę trochę inaczej. W "molochach" rocznie rodzi się np. 100 źrebaków, z czego 5 jest wybitnych, 20 dobrych, 20 dobrych dla niewymagającego rekreanta a reszta albo padnie w selekcji naturalnej, albo pojedzie do rzeźni, albo kupi ktoś taką padlinę i będzie leczył całe życie. To naturalna kolej rzeczy.
To jak było kiedyś i konie żyły nie możemy przekładać na dziś. Jesteśmy spory kawałek za światem i dopóki nie zweryfikujemy zarówno doboru materiału do hodowli jak i sposobu odchowu to będziemy mieli takie konie jakie mamy i nadal będziemy kupować zachodnie odpady.
Natomiast jak ma się 1 źrebaka to człowiek chciałby, aby wyrosło "toto" możliwie najdoskonalsze. Żeby nie zabrakło czynników, o których pisała Ania L., , żeby nie mściło się to po latach. Więc inwestuje się w pasze, witaminy itd.
Fakt, że jako naród mamy grubą skłonność do przesadzania z faszerowaniem lekami, suplementami zarówno siebie jak i zwierząt. Często karmimy na zapas bez sprawdzenia czy występuje potrzeba.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
02 września 2013 10:13
Wawrek moze wytlumaczysz mi za co to ostrzezenie bo wybacz ciemna jestem i nie widze w tym watku przewinienia, ehhh stara dobra deirdee syf i balagan na forum bez podstawy ostrzezenia... Ciemnogrod, boze ludzie zmiencie wreszcie tych modow bo na ta chwile to volta odpycha  🤔
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 września 2013 10:16
nie należy też zapominać, że przekarmianie źrebaka/młodego konia prowokujące go do nadmiernie szybkiego wzrostu uważa się za jeden z czynników wywołujących osteochodnrozę.
ElaPe
Przekarmianie treściwymi i zapasanie.
Przy czym rzeczonej paszy PAVO podaje się w sezonie pastwiskowym (roczniakowi) ok. 1-1,5 (zależnie od przewidywanego wzrostu) kg. To chyba niedużo, bo kiedyś w ŚK wyczytałam, że odsad powinien jeść kilka kg owsa  😵
Artykuł pisano na podstawie dawek żywieniowych w jednej ze stadnin...
ElaPe, wszystko z głową. Niestety za wiedzę też trzeba niejednokrotnie zapłacić. Dlatego ja średnio wierzę w sukcesy odchowu za pół ceny u chłopa.
każdy hoduje jak chce

konie co się zupełnie same wyżywią to miał znany anglik, hodowca z Cholew i ostatnio głośny J.B
nie mieli pastwisk? przecież one nic nie kosztują- według niektórych forumowiczów.
Hodujmy konie tak jak 20 lat temu, wkładając w to minimum i oczekując maximum.

dobrze, że mamuteq znalazła sobie stajnię , gdzie utrzyma konia za takie pieniądze.


ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 września 2013 12:03
no akurat Byrialsen zupełnie pastwisk nie miał w Posadowie
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 września 2013 13:01
A za pół roku będzie zakładała temat jaki to oszust i kat jej konia zagłodził...

Ale tak jest ze wszystkim, ludziom się wydaje, że własne = za darmo. Jak z fotami, myślą, że fotki są za darmo, bo ich w ciemni nie wywołuje. A nie pomyślą o tym, że musiałam kupić sprzęt, że on się psuje i trzeba go naprawiać, trzeba go konserwować, trzeba za coś dojechać, w trakcie robienia zdjęć coś zjeść, a potem mieć czas i sprzęt na którym te fotki obrobię. Ale, że nie muszę wrzucać monet do aparatu, to znaczy, że jest za darmo.
bera7, ależ oczywiście, że się z Tobą zgadzam. Właśnie o to mi chodzi, że koń z takiego chowu - jak się wychowa do 3 latka cały i zdrowy to znaczy, że "już będzie OK".

No niestety.. tak jest, że naturalsy się teraz srają z tymi końmi, a większość z tych pseudo-naturalnych-koni to takie padło, że w naturze to by je dawno wilki zjadły...
No niestety.. tak jest, że naturalsy się teraz srają z tymi końmi, a większość z tych pseudo-naturalnych-koni to takie padło, że w naturze to by je dawno wilki zjadły...


a co ma piernik?
Od kiedy owe -jak piszesz "naturalsy" biorą się za hodowlę koni?  😲
Mnie się nie udało znaleźć żadnej sensownej stajni dla źrebaka w cenie mniejszej niż 500 zł. Sensownej, czyli absolutnie bez złotych klamek, za to z ogromnymi i wartościowymi pastwiskami i stałą grupą młodzieży z podobnym wieku, która mogłaby sobie po tych pastwiskach zasuwać.
Jeśli się szuka "po taniości", to owszem, w zachodniopomorskim można wypuścić źrebaka na łąki za 250-300 zł, ale primo: nikt nie będzie do niego zaglądał całymi miesiącami, secundo: całość chodzi po łąkach full natural, czyli jest trawa, nie ma trawy, zależnie jak aura i wegetacja dopiszą.

Ja swojego młodego zdecydowałam się zostawić na odchów w Holandii. Przede wszystkim - dużo dłuższy sezon pastwiskowy, dużo lepszy klimat, dużo lepszej jakości trawa, a pastwiska super zadbane i przygotowane specjalnie pod konie, regularnie rotowane, więc bez ryzyka, że młodzież zostanie na mniej wartościowej łące. Przygotowanie takich pastwisk też kosztuje (gratuluję tym, którzy liczą, że trawa jest przecież za darmo...).
W sezonie pastwiskowym płacę grosze, ale w zimie znacznie (nawet dwukrotnie!) więcej, bo konie dostają siano, sianokiszonkę plus pasze. Mediana mi wychodzi około 100€ w skali roku, oczywiście samo utrzymanie, bo jeśli doliczę kowala i odrobaczanie (o które też się na miejscu w stajni regularnie dba) to kwota rośnie.

Mam sporo znajomych, którzy mają - lub mieli - własne stajnie, również pensjonatowe, czyli powiedzmy nastawione na zysk. Jeśli koń miał być uczciwie żywiony, to nikomu nie udało się zejść poniżej kwoty 300 zł na same pasze. Poniżej tej kwoty niestety trzeba by już było ciąć na żarciu w dół.
gajowa, no tak, tylko mając jednego źrebaka nie jest Ci obojętne czy zjedzą go wilki 😉. Raczej chuchasz i patrzysz czy mu nie brakuje czegoś, żeby wyrósł z niego najlepszy koń jaki może wyrosnąć (z tego źrebaka oczywiście).
Wawrek moze wytlumaczysz mi za co to ostrzezenie bo wybacz ciemna jestem i nie widze w tym watku przewinienia, ehhh stara dobra deirdee syf i balagan na forum bez podstawy ostrzezenia... Ciemnogrod, boze ludzie zmiencie wreszcie tych modow bo na ta chwile to volta odpycha   🤔

Masz wyraźnie napisane, za co ostrzeżenie. A wystarczyło przeczytać regulamin (zwłaszcza punkt 5) i byś go nie miała. 😎 Bałagan by właśnie był, gdyby modzi nie pilnowali takich rzeczy.
Poleciłam znajomej najlepszą znaną mi w okolicy, a słynną w całym kraju, stajnię hodowlaną, gdzie przyjmowane są źrebięta na odchów. Konie stoją na biegalniach podzielone na grupy wiekowe, biegają po wielkich pastwiskach z rzeką, są bardzo dobrze karmione, kowal, odrobaczanie w cenie, świetna opieka. Znajoma skuszona moimi opowieściami pojechała na rekonesans. Usłyszała cenę: 300zł za wszystko (włącznie z tym, że koń jest raz na jakiś czas dotknięty szczotką, przerwany etc). Ta stajnia to http://www.mazurek-konie.pl/
sorry, pojechałam oftopem z naturalsami... 🙂
Katharina   "Be patient and trust in the process"
02 września 2013 14:54
espana kurcze ta stajnia to mistrzostwo pod każdym względem. Osobiście uważam, że miejsce idealne dla koni.
Katharina ja również. Wszystkim serdecznie polecam, zresztą bez zbędnego PR wiedza, doświadczenie i miłość do koni bronią się same 🙂 A perełki tego wychowu możemy często podziwiać na Re-volcie np. w ZNK  😍
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
02 września 2013 15:01
Poleciłam znajomej najlepszą znaną mi w okolicy, a słynną w całym kraju, stajnię hodowlaną, gdzie przyjmowane są źrebięta na odchów. Konie stoją na biegalniach podzielone na grupy wiekowe, biegają po wielkich pastwiskach z rzeką, są bardzo dobrze karmione, kowal, odrobaczanie w cenie, świetna opieka. Znajoma skuszona moimi opowieściami pojechała na rekonesans. Usłyszała cenę: 300zł za wszystko (włącznie z tym, że koń jest raz na jakiś czas dotknięty szczotką, przerwany etc). Ta stajnia to http://www.mazurek-konie.pl/



Dokladnie 🙂 a konie wyrastaja na jakie wyrastaja i przeciez tylko 300zl?!
Sumire dzieki doczytalam
wybaczcie ale nie stac mnie placic za pensjonat ok 700zl. Nie uwazam ze tanio to zle, wystarczy poszperac i zawsze "karego araba" znajdziemy  🤣 a logicznym jest rowniez ze zalezy mi na prawidlowym rozwoju konia i do obory bym go nie dala...
Mysle ze Pan Mazurek wg waszego opisu to oszolom ktory robi dla idei i nic z tego nie ma.. ehhh latwo ocenic ksiazke po okladce.

Espana gdybym to ja powiedziala kto by mi uwierzyl? Przecia to nie mozliwe  :kwiatek:
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 września 2013 15:29
To nie chodzi o "tanio, to źle", a o przeświadczenie, że np. 700 zł to drogo. To nie jest drogo. To normalna cena. Jeżeli ktoś chce za darmo, dla rozrywki przyjmować konie po kosztach, to jego wybór, ale nie pisz, że jeżeli ktoś za odsadka żąda normalnej ceny, to jest drogi, albo tym bardziej, że jak ma własne pola, to 300 zł zostaje mu na czysto. To bzdury i pisać tak może wyłącznie osoba, która nie ma pojęcia ani o rolnictwie, ani o prowadzeniu stajni, więc proszę nie wmawiaj, że jest inaczej, a reszta pisze głupoty.
espana, mamuteq, widocznie Pana Mazurka stać na trzymanie cudzych koni "po kosztach". Oczywiście Panków to jedno z lepszych miejsc na konie, ale...
sukces tego hodowcy to nie tylko łąki ale też materiał koński jakim dysponuje oraz oko do odpowiednich kojarzeń.

A i tak jak mnie pamięć nie myli to odwoziłam tam kiedyś młodzika, co nie przeszedł TUV.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
02 września 2013 15:36
Kurczak ja piszac drogo nie stwierdzam faktu ze ktos zdziera bo na cenach zywienia znam sie jak na wychowie zrebaka, mowie drogo tylko dlatego, ze dla mnie jest to kwota duza na ktora sobie pozwolic nie moge, taki ot.  😉 chyba wkradlo sie male nieporozumienie...ale kijem po grzbiecie oberwalam. Jedno jest pewne 300zl jest mozliwe, ale majac tyle koni co Pan mazurek to logiczne ze na tym wyjdzie a ktos kto ma mala przydomowa stajnie nie wyjdzie.
Bera - dokladnie  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się