Cavaliada Poznań 10-13.12.2015

bardzo słabe jest rozwiązanie z internetowymi biletami - w czwartek jak wchodzilismy to kazali nam wymienic na normalne (bo na bielcie masz napis bilet domowy) a dodatkowo musielismy wyjaśniac sprawę z kierownikiem bo wszystkie trzy bilety miały jeden i ten sam kod - podobno platforma coś skopała i jak ktoś kupował więcej i płacił jak za więcej to w rzeczywistości dostawał jeden. Wymienili na trzy normalne
drabcio, byle szybko wymieniali, a nie kazali czekać godzinami... Jakieś takie przeczucia mam złe co do tego biletu 😉 wiem, głupie  🤔wirek:

faith, dzięki 🙂
no ja jestem zła bo to faktycznie długo trwało, w czwartek było pusto więc luz ale już w piątek to były kolejki + 40 osób
Nirvette   just close your eyes
13 grudnia 2015 18:26
I jak wrażenia? Ja porównując zeszłoroczną i tegoroczną Cavaliadę sądzę, że organizacja była lepsza, pokaz "120 lat polskich koni" był mega! No i Speed&Music w tym roku był taki, jaki powinien być 😀 Finał ujeżdżenia na dużej arenie też był fajnym pomysłem. Cross - mistrzostwo! Crazy, byłaś niesamowita, gratuluję!
Tylko potęga jakoś im w tym roku nie poszła, no i nam (wolontariuszom) nie podziękowali, musieliśmy się upomnieć, a i tak tylko część osób wyszła na parkur się pokazać, bo akcja wyproszona na szybko. :P i mało wystawców ze sprzętem, w zeszłym roku było ich więcej.
Ja jestem BARDZO zadowolona z tegorocznej Cavaliady, uważam, że niedociągnięcia z zeszłego roku zostały naprawione 🙂 Jeżeli chodzi o program, był zgrabnie ułożony i w sumie poza dużym opóźnieniem konkursu Wenus kontra Mars, wszystko szło sprawnie. Potęga Skoku może nie była tak emocjonująca jak rok czy dwa lata temu, ale była, i ja tam rozumiem zawodników, którzy nie chcieli męczyć koni 😉 Chwali im się to, że zamiast jechać uparcie "pod publiczkę", podjęli decyzję kierując się dobrem zwierzaków. "Rozgrzewka" przed Potęgą w postaci pokazu Horseman Team też zrobiła swoje 😀 Wenus kontra Mars jakieś lepsze niż rok temu, lepiej się bawiłam. Cross - według mnie jeden z najmocniejszych punktów programu - zachwycił! Naszą "rodzinną" faworytką była zdecydowanie crazy i wielkie gratulacje za tak dobry przejazd! Speed&Music zawsze jest i było fajne, zaskoczył mnie pozytywnie pokaz PZHK z okazji 120-lecia, muszę przyznać, że kopara mi opadła jak zaczęli wypuszczać na arenę te wszystkie zaprzęgi  👍 A właśnie - zaprzęgi! - dla mnie na Cavaliadzie nie mogłoby ich już zabraknąć. Niedzielne ujeżdżenie - oby zostało już na stałe w Poznaniu! No i GP na bardzo wysokim poziomie, które miło się oglądało. Daję 10/10!

Targi mnie osobiście też się podobały, było parę stoisk, których jeszcze wcześniej nie widziałam, zrobiłam fajne i niedrogie zakupy.

Jedyne, co mnie zmierziło mocno - sytuacja na trybunie, gdy dwie panie zaczęły się... szarpać o jedno miejsce. Rozumiem, emocje, jasne. Rozumiem, że miejsc wolnych było mało i nie zawsze o najlepszej lokalizacji. Ale... serio? 😉 Dorosłe babki?
Dziekuje, bardzo sie ciesze , ze podobal sie Wam przejazd.
Gillian   four letter word
13 grudnia 2015 20:34
crazy, jesteś normalnie MEGA a o koniu to już nawet szkoda słów - fenomenalna. Totalny szacun.
Ja byłam w Poznaniu pierwszy raz, więc nie mam porównania, ale muszę przyznać, że było super 😀 Co prawda na początku miałyśmy problem z lokalizacją wszystkich budynków, ale ostatecznie i tak większość czasu siedziałyśmy w stajni 🙂 Większość konkursów była na czas, więc super. Niestety musiałam wyjść pod koniec Grand Prix, ale całe szczęście mam nagrane na telewizorze, trzeba nadrobić 😉 Następnym celem będzie Warszawa - kto się wybiera? 🙂
Wiadomo czy jakiś koń z aukcji został sprzedany?
Nirvette, - popodejrzewam, że część wystawców odpuściła, bo w zeszłym roku był taki myk, że kupe kasy płacili na stoisko, a z racji ułożenia stoisk (z areny A wychodzi się na rękodzieło, nie jak wcześniej na targi, ogólnie ciężko było się "nawigować" samemu) to mało ludzi się kręciło i kiepski zysk był. Jak rozmawiałam ze znajomym, to w sobotę wieczorem dalej byli minimalnie pod kreską. Choć jak dla mnie super, że pojawiły się sklepy jeździeckie, o których wcześniej nie wiedziałam, marki, których wcześniej nie było, nawet kosztem tego, że było mniej tych znanych 😉

W tym roku jak zobaczyłam rokzład hal to też było "o nie", ale jakoś lepiej to ogarneli niż w zeszłym roku. Udało mi się zrobić super zakupy, kompletnie nie planowane, ale okazyjne promocje skusiły, strasznie szybko czas zleciał. Udało mi się zobaczyć sobotnie ujeżdżenie, zaprzęgi, pokaz PZHK z okazji 120-lecia i speed&music. Zachaczyłam też o rękodzieło, szkoda, że zamkneli je tak szybko, bo chciałam jeszcze o 19 złapać jedną, czy dwie rzeczy, takie bardziej kruche, więc nie chciałam się z nimi targać przez cały dzień, a tu już pozamykane.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
14 grudnia 2015 14:44
A ja się wypowiem z innego punktu widzenia - jako luzak 😉
Minusy:
- Boksy w pawilonie wyłożone matami (ale nie gumowymi tylko czymś przypominającym bardziej dywan...) słabo zabezpieczone, co drugi koń po dwóch dniach miał je na wierzchu
- cały program kiepsko ułożony... DR 1* została trochę olana, krótko mówiąc... W sobotę DR trwał podczas Speed&Music, w niedzielę podczas GP, więc nie dość, że na Arenie B publiczność nie dopisała, to zawodnicy i ekipy nie miały możliwości obejrzeć lepszych zawodników na Arenie A
- IMO za mało stoisk jeździeckich, za dużo rękodzieła. Jak byłam chyba 3 lata temu to w pawilonie obok Areny A były same stoiska jeździeckie i była ich masa
- brak możliwości dokupienia opasek dla ekip, a ponoć w ubiegłych latach była taka możliwość
- IMO słaba obsada na ujeżdżeniu

Plusy:
- w pawilonach dużo kranów z wodą, niestety biedni byli Ci co stali w namiotach bo mieli dość daleko po wodę
- wolontariusze - super pozytywni ludzie, bardzo pomocni i dobrze poinformowani 🙂
- świetny bankiet czwartkowy dla ekip  😜 szkoda, że tylko jeden w ciągu 5 dni...
- ciekawe parkury, świetni zawodnicy - konkursy skokowe generalnie z fajną obsadą
- super klimat podczas wysokich konkursów, publiczność świetnie dopingowała naszych 🙂
Nirvette   just close your eyes
14 grudnia 2015 15:32
W zeszłym roku z opaskami były straszne przekręty, więc w tym roku bardzo to kontrolowali 😉

Wolontariusze dziękują za słowa uznania!  :kwiatek:
rzeczywiście rozkład zawodów 1*/3* do d...
z ciekawszych rzeczy na arenia A widziałem pokaz i rozgrywkę GP 🙁
Też mi rozkład konkursów na poszczególnych arenach nie pasował, ale raczej dlatego że z dużej rundy musiałam się urywać no i jak chciałam konkretne przejazdy obejrzeć to daleko było. Szkoda że areny są dość daleko od siebie. Staliśmy w hali na samym końcu i nie zauważyłam problemu z matami, natomiast ciężko było wszystko pomieścić, mało miejsca na siano szczególnie. No ale pewnie ciężko coś w tym kierunku zmienić akurat bo targi z gumy nie są. Jeśli chodzi o stoiska, to strasznie ciasno tam było i miałam wrażenie że w wielu miejscach brakowało obsługi. Kupowaliśmy derkę i musieliśmy szukać komu i gdzie zapłacić.
Z opaskami to się nie dziwię że ograniczają, chociażby przez to że tu na forum widziałam oferty sprzedaży połączone z ubolewaniem że więcej dokupić nie można. Denerwowało mnie natomiast czwartkowe sprawdzanie przy rozprężalni - jeden facet każdą opaskę oglądał niemal pod lupą, a tam przecież masa ludzi momentami się przelewała. Jeszcze co do areny B to szczególnie w porównaniu do A strasznie biednie wyglądała. Mało kolorowo, ciemno (pod względem oświetlenia dla zdjęć), małe trybuny na których nikt nic nie pilnował więc ludzie stali w wejściu i przejść nie było jak a dzieciaki niemal na parkur wpadały siedząc na bandach i machając czym się da.
Cavaliada się rozrasta, fajna marka i solidna impreza. Dla mnie aż za dużo reklam tego wydarzenia, ale pod względem widowiskowym mam niedosyt, bo w sobotę rano musiałam jechać dalej.
przynajmniej było ciszej 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
14 grudnia 2015 18:24
magda a w którym pawilonie staliście?
Co do opasek, zauważyłam to samo w jeden dzień - oglądali, okręcali. Tylko przez jeden dzień tak pilnowali.
I generalnie mam podobne spostrzeżenia.
Ja nie miałam niestety możliwości obejrzeć pokazów ponieważ wolałam poświęcić ten czas na przygotowanie koni, żeby później móc obejrzeć chociaż parę przejazdów dużych konkursów.
Obejrzałam też kilka koni w Speed&Music, a z reszty miałam relację od kumpeli na snapchacie 🙄 😁 I to był jak dla mnie najfajniejszy konkurs 🙂
Ja byłam pierwszy raz na Cavaliadzie i jestem zachwycona, oglądanie to sama przyjemność! Speed&Music było świetne, Grand Prix również, z tym że szkoda tej zrzutki p.Skrzyczyńskiego, ale samo zobaczenie jego na żywo-to zawsze będzie coś fantastycznego. Pokazy też fajne, ale jakoś Horseman Team wspominam najfajniej, super skakali 😀 Teraz po cichu liczę na to, że na warszawską też pojadę... 👀
niestety biedni byli Ci co stali w namiotach bo mieli dość daleko po wodę

Oj tak, daleko było.
Pierwszy raz widziałam tak mało konkursów, za to udało się z crossem wkkw. Super sprawa!
Miałam wrażenie, że jest mało stoisk i dość standardowe- nic mnie nie zachwyciło ani nie zaskoczyło.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
14 grudnia 2015 23:05
Najbardziej żałuję, że nie mogłam obejrzeć paraujeżdżenia, bo kolidowały mi ze startami mojej amazonki i że nie udało się nam pojechać speed&music.
Za to bardzo podobały mi się stoiska z rękodziełem 💘, w sumie tez ciekawie było na Venus vs Mars.
Jako że z niepełnosprawnością miałam/mam do czynienia na co dzień to raziło mnie postawienie paraujeżdżeniowców w namiocie, albo mogli bliżej doprowadzić wodę.
Wiem, że wszystkich się nie da pomieścić w stajni, ale jakoś tak mi było przykro (innym zawodnikom skoczkom też z tego co rozmawiałam).
No i finały paraujeżdżenia i młodych koni powinny być na dużej hali.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
14 grudnia 2015 23:37
Co do podziału i rozmieszczenia boksów - ogier ode mnie miał kobyłę za plecami według rozpiski 😜 dobrze, że miałam się z kim wymienić nie robiąc wielkich roszad...

Venus vs Mars też szalenie mi się podobał 😍
a mnie wkurza, że na stronie Cavaliady nie ma wyników z niedzielnego ujeżdżenia.
Chciałam zerknąć na sędziowanie kto i jak oceniał i d...a. Tylko puste miejsce zostało
Szemrana masz na zawodykonne.com.
Sa nawet karty ocen jak klikniesz na ktoras rubryke z wynikiem konkretnego zawodnika
Baffinka
serdecznie dziękuję  :kwiatek:
Tylko czemu ich brak na oficjalnej stronie Cavaliady to ja nie bardzo rozumiem.

Juz wszystko wiem. To Wacław Pruchniewicz poszybował z ocenami.
Widziałam przejazdy i byłam ciekawa kto i jak oceniał.
Dla mnie wygrała Ewa Hamkało .....chociaż akurat za Garbyśkę pokroić bym się dała   😉
A ja jeśli chodzi o konkurs ujeżdżenia miałam trochę inne zdanie od większości i od sędziów, no ale wiadomo, jest to bardzo subiektywna dyscyplina 😉 Byłam całą niedzielę i miałam nadzieję na dłuuugie długie zwiedzanie stoisk i obejrzenie konkursów, a tu okazało się, że jak się chce oglądać konkursy, to nie ma kiedy iść na stoiska (mega krótkie przerwy nie dające czasu na dotarcie na stoiska praktycznie). Na stoiska tragicznie daleko (z moim upośledzonym poczuciem orientacji pierwsze dwa razy ktoś musiał mnie zaprowadzić, a jak poszłam w końcu sama, to długo błądziłam 😀 😀 😀), podczas przerw taki tłum i ścisk (to akurat rozumiem w pewnym sensie, chociaż marzyło by się więcej miejsc dla części targowej), pochodzić i pooglądać dało się tylko w czasie, kiedy były ciekawe konkursy rozgrywane. Niestety wybór rzeczy mnie rozczarował. Standardowo... pytanie o czaprak ujeżdżeniowy wywoływało zdziwienie, a jak już jakiś się znalazł, to w jednym, góra dwóch kolorach. Duży wybór tylko rzeczy skokowych lub tych najdroższych firm (najnowsza kolekcja Eskadrona chyba rządziła). Ceny jak dla mnie wyśrubowane w górę i z roku na rok wzrastają w postępie nieomal geometrycznym, niestety nie idąc w parze z zarobkami. Kilka lat temu na koniec niedzieli ludzie chcieli pozbyć się towaru i sprzedawali często rzeczy bardzo, bardzo okazyjnie. A teraz, jak trafiło się gdzieś na "minus 10%", to cud. Standardowo niemożność kupienia niczego do jedzenia i picia (czy kurcze nie da się zapewnić takiej ilości stoisk, żeby nie trzeba było czekać 30 minut w kolejce?). W końcu żeby popić tabletkę musiałam iść do wc i łyknąć z kranu hehe😉 Nawet podczas rozgrywania GP stałam po zapiekankę 15 minut. Zero stoisk z żelkami, czy krówkami, jak kiedyś... Generalnie nie wiem.. albo jestem już za stara i mam zbyt wysokie oczekiwania, albo po prostu trochę było nie halo. Jeszcze jedna sytuacja, mam nadzieję, że to się zdarzyło tylko raz, mianowicie w niedzielnym konkursie GP, nie pamiętam w którym dokładnie momencie to było, ale miało być równanie parkuru i dwa wielkie traktory plus miliard wolontariuszy rzuciło się na parkur składać drągi w momencie, jak był na nim jeszcze zawodnik. Gość miał problem z wyjechaniem, bo wolontariusze chodzili z drągami tak, że zablokowali wyjazd. Chyba był lekko wkurzony 😉
Kenna z tym ujeżdżeniem to nie jesteś sama 🙂 i chyba wszystkie osoby z którymi rozmawiałam uważają podobnie.
No ale cóż ... Skoro u nas w PL ocenia się tylko machanie przodami, nie patrząc w ogóle na zad i całokształt to się nie dziwię, że jest jak jest w tej dyscyplinie ...  😎
Oczywiście nie cisnę, że ktoś nie powinien wygrać, ktoś inny powinien itd, bo oczywiście nie o to chodzi. Każdy zawodnik ciężko pracuje, każdego podziwiam i szanuje. Po prostu nie rozumiem niektórych ocen sędziów.
Np Vivaldi, Wento i Don Corleone miały dużo fajniejsze, bardziej harmonijne przejazdy (Don Corleone mi się bardzo podobał  😍 ).
Zimba był cały nabuzowany w niedziele. Machał przodami jak wściekły, a o zadzie mu się trochę zapomniało  😁 ale sędziowie ocenili np. kłus wyciągnięty na 8 😀 czyli jak na zad nie patrzą to i ja się zabieram do roboty  z moją kobyłą  😜

A ogólnie co do całej Cavaliady- całkiem spoko oceniam w tym roku 🙂 Szkoda tylko, że na arenie B nikt nie pilnował z ochroniarzy, bo ludzie jak się zlecieli to stali w przejściach, dzieciaki przeszkadzały trochę koniom. Poszłam focić to najpierw 15 min stałam i czekałam, aż się zwolni chociaż trochę miejsca, żeby się w ogóle na schody wcisnąć  🙄

Fakt, szkoda sklepów. Wydaje mi sie ze było mało, a asortyment sie powtarzał. Bardzo mi zależało na pomierzeniu oficerek petrie/ cavallo, ale nie było ich wcale. Fajnie, ze było duzo Spooksa 🙂. Zastanawiam sie czy nie mozna takich targów lepiej rozplanować- zrobisz szersze przejścia, umożliwiające lepsze oglądanie stoisk? Przy takiej frekwencji nie miałam przyjemności z oglądania sprzętu.

Sportowo super widowisko. Atmosfera areny A boska! Jestem zakochana w angielski spikerze, ktory komentował cross. Szkoda, ze arena B wypadła dosyc biednie w porównaniu do głównej.

Warunki dla koni raczej ok. Mozna narzekać na noszenie wody, ale chyba jeżdżąc na zawody juz sie do tego przyzwyczailiśmy :-). Podłoże zarówno na rozprezalni, jak i na głównym placu bez zastrzeżeń. Atmosfera wręcz rodzinna. Zawody niesamowite, bardzo chetnie tam wrócę za rok. Poznałam niesamowitych ludzi i było bardzo pozytywnie. Dzięki!

No i moj kon taki piękny  😍


Dzięki paa!  :kwiatek:
Mnie nie było,bo jestem na treningach w Centku,ale do zobaczenia w Warszawie,na 99% wystartuję 🙂
W tym roku targi bardzo ciasne. Tu zdecydowanie na minut.
Asortyment mnie nie dziwi - wszędzie podocierały nowe kolekcje, to i je wszyscy zabrali.
A czemu nikt do nas z sigma nie podszedł?  Nikogo nie widzialysmy!

Spiker angielski to słynny Ed  🙂
O, czyli nie tylko ja jak zobaczyłam wyniki z ujeżdżenia byłam zdziwiona  😂
Ogólnie nie znam się na tej dyscyplinie, ale koń, który miał drugie miejsce i trzecie szedł wg mnie (laika) o wiele bardziej luźno i efektownie dla widza. Pierwsze miejsce zajął koń, którego chyba poniosły emocje związane z widownią itp, ale biorąc pod uwagę wypowiedzi o tej dziewczynie to chyba trochę oceniali całokształt, bo każdy twierdził, że ona jest faworytką..
Dla mnie ogólnie cavaliada była bardzo spoko. Chociaż patrząc na ceny na stoiskach .. bardziej opłaca się czekać na promocje w sklepach internetowych - nie znalazłam jakiś super zniżek. Ba, wcale nie znalazłam  🤣 Prócz cukierków na wagę, to się opłacało 😀! A dwa lata temu nieźle się obkupiłam, bo sporo rzeczy było w dobrych cenach 😉.

Jedynie na minus dla mnie są ceny biletów..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się