Ogon

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 marca 2016 09:22
Gagaznalazłam, dzięki. Chyba wypróbuję 🙂
lusia722a ja mam wręcz odwrotne odczucia. Przy bardzo gęstym ogonie, włosy mniej się plączą, tak jakby się nawzajem w ryzach trzymały. Za to ogon rzadki, lichy, plącze się okrutnie :/ i łatwo o wyrywanie włosów, nawet na pastwisku o krzaki, czy ogrodzenie zahaczając, co jeszcze bardziej go osłabia. I tak jak piszesz, włos 9jego rodzaj, struktura) też ma ogromne znaczenie. U mnie na jednym ogonie "cokolwiek" trzyma się tydzień, jak nie lepiej, na drugim (takim rzadkim właśnie i krótkim) absorbina trzyma poślizg max 2-3 dni, a na drugim tydzień. Nieco lepiej wypada 5*leovet, na jednym do 4 dni jest, na drugim, grubo ponad tydzień.
zembria, - mój wielkogłowy ogon ma na prawdę, na prawdę gęsty. Plącze się jak szalony, w dodatku obecnie wkleja się w niego błoto. Drugi koń, o rzadszym ogonie jest łatwiejszy w pielęgnacji. Czy łatwiej o zachaczanie i wyrywanie to nie wiem, powiedziałabym, że na odwrót, może przy rzadkim to po prostu bardziej widać.
A zaplatanie nie osłabi ogona? Ja mam delikwenta z dość gęstym i przy obecnej pogodzie załamuje ręce nad dredami z błota  😕 A mogłabym mu ukręcić ze dwa warkocze, dałoby to coś?

Dziewczyny a nie wydaje Wam się, ze to kwestia jakości włosa, nie grubości ogona?
U mnie ten gęsty ogon jest lekko falowany , a włos gorszej jakości, niż prosty (jak po prostownicy), ale rzadki ogon nr 2 😉
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
11 marca 2016 10:07
zembria Na gęstym ogonie po prostu mniej widać, jak się wyrwie trochę włosów.
tulipan Spróbuj, bo błoto bardzo niekorzystnie wpływa na ogon. najwyżej jak zobaczysz, że coś jest nie tak to przestaniesz zaplatać.
Mój kucyk chodził w zaplecionym i było nawet ok, teraz nie chodzi na padok, bo jest po kontuzji, więc nie mam kłopotu.
_Gaga Wszystko ma znaczenie. Z reguły włosy falowane są bardziej suche niż proste, więc teoretycznie trudniejsze w utrzymaniu.
U moich koni to się nie do końca sprawdza.
BTW moje ewolucje ogonkowe. Wiadomo, że urodziły się z predyspozycjami do takich ogonków, ale jak widać pielęgnacja robi swoje.
Muszę gdzieś jeszcze reszty poszukać np. Krowy czy Ryżola (który z racji egzemy letniej wiecznie wycierał latem), które są mniej gęste.
Mam jednego z jeszcze większy ogonkiem, a miałam 3 takie mega ogony (dwa się sprzedały)
Karaluch


Ciastko


Moja ma bardzo gruby, lekko falowany, szalenie suchy,  wiecznie obsrany ogon, bo nie potrafi go podnieść do końca przy dwójeczce i plącze się to niemiłosiernie. Wypróbowałam już masę psikaczy, większość z polecanych i nadal nie znalazłam czegoś dobrego dla nas  🙁 Żele odpadają za to z wiadomego powodu. Nie mogę się nadziwić, że psikanie może starczyć na parę dni, albo nawet na tydzień. Ja muszę psikać przy każdym czesaniu, a czesać muszę przed każdym wsiadaniem, bo inaczej ogon jest wielkim, posklejanym  strąkiem.
I u nas sama sierść jest w super stanie, śliska i błyszcząca jak lusterko sama z siebie, nawet niemyta od paru miesięcy. Grzywa raczej sucha, choć głównie widać to zaraz po rozczesaniu, po zapleceniu warkoczy (bez psikacza) włosy się ładnie wygładzają. Ogon za to masakrycznie suchy od zawsze.

lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
11 marca 2016 10:20
Katasia Ja bym tu koniecznie odżywki normalne stosowała np. Oster albo ludzkie maski/odżywki intensywnie nawilżające/do włosów kręconych
U kucyka tak lecę. Ostatnio na Nivea +joanna naturia, wcześniej była babuszka agafia 😁
I moja zmora, czyli Idzikowy ogon. Skąd on go tyle ma? Nie wiem, grzywa jest taka sama.

Katasia, - mój ma ogona podobnie do Twojej, jak nie więcej, też lekko kręcony, ale nie tak suchy. I ma podobne problemy przy dwójeczce. Widziałam, że próbowałaś dreamcoata i kiepsko, u nas daje rade. Może właśnie problem jest z suchością kłaka, ze tak nic nie daje? Może skupić się na olejeniu albo zamknięciu łusek (płukanki octowe, szampony do kłaków farbowanych)?
tulipan, - witam w klubie, ja codziennie stoje w kaloszach w kałuży i z 20 minut rozgniatam dredy błotne 🤔 Boje się, że jak błoto warkocz oblepi, to i tak szorować będę, a koń tego nie dżwignie do dwójki, a jak nie przyjade jeden dzień, to mu to pozasycha i w środku mokre będzie. I chyba bym tych warkoczy z 5 musiała zrobić, w ich trwałość przy kręconym kłaku też nie wierzę...
lusia722, - oj tak, pielęgnacja dużo robi, z Ciastka śliczne ciacho, a ogon taki, że wow 😀 A na taką "zmorę"  to bym nie narzekała  😎
_Gaga, - nie do końca. Włosie moich obu jest podobne, jeden mocniej loczkowany, drugi raczej mniej, ale też nie taki prosty i gładki. Ten z gęstszym ogonem łapie full błota, ten z rzadszym nie, ma szary ogon i coś na końcówkach, ale nie błotne dredy po stawy skokowe, a chodzą na jeden padok...
No jej ogon w ruchu tez wygląda nieco bardziej imponująco  😉




Ludzkich odżywek do spłukiwania używam u niej po każdym myciu. W ten sposób pozbywam się zazwyczaj swoich włosowych, nie do końca trafionych zakupów. Wszystkie mocno nawilżające, zazwyczaj czyste emolienty, ale bezsilikonowe. Olejować jej ogona nie będę, juz bez przesady - i tak pranie jej w całości zajmuje mi ponad godzinę, a potem jeszcze ze 45min zaplatania grzywy. Mycie samego ogona też mi trochę zajmuje... Potrzebuję czegoś dobrego pomiędzy myciami.
Zaraz lecę do sklepu, tylko nadal nie wiem czy z dostępnych od ręki wybrać Stubbena, czy Foxfire, a są w 2 różnych sklepach 🙄
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 marca 2016 20:06
Ło matko, ja myślac o gęstym ogonie miałam na myśli taki gęsty dla zwykłego śmiertelnika 😉 a nie takie spektakularne kity! Z takimi to na pewno jest więcej roboty i pielęgnacja zajmuje więcej czasu. Ja mam porównanie (na kilku-kilkunastu) koniach o ogonach i grzywach różnych gęstości i mi najczęściej się zdarzało, że właśnie proste, lejące, rzadkie włosie najwięcej problemów stwarzało :/  na takich grzywach często robią się takie "dredziki" poskręcane, jak te co zmory nocą robią 😉 A grzywy i ogony gęste mniej się plątały, a ponowne rozczesanie to kilka machnięć ryżówką było. Moje prywatne konie, mają totalnie różny włos. Jeden ma ogon (grzywę zresztą też) gęsty, włos falowany, gładki i śliski z natury i  ten mi żadnych problemów nie sprawia, preparaty zostają długo na włosie, nie plącze się mocno. Drugi ma włos w grzywie taki cienki, lejący, "ludzki" i tu środki wszelakie i czesanie bardziej wymagające są. A w ogonie pół na pół, jasne włosy są delikatne, drobno falowane i "puchate" a wierzchnie, ciemne włosy są proste, grube i sztywne, plącze mi się ten dziad mocno, kitkę mamy słabą i jakoś się dohodować mocniejszej nie mogę 🙄 I tu właśnie często widzę, takie wyrwane wiszące włosy z ogona, u drugiego nie widuję takich ciągniętych za sobą kłaków. Nie chodzi mi o to, że widać że powyrywane, bo rzadsze, na gorącym uczynku je złapałam wielokrotnie jak uciekały dołem 😁 Ale wiadomo, co koń to nowa historia i inaczej trzeba o niego dbać.
edit.  dorzucam foty naszych kit
Przyszłam się aż pochwalić i pomóc ewentualnie właścicielom innych siwków🙂 W weekend testowałam szampon dla siwych koni Rapide + odżywkę do ogona Antiklit też z Rapida. Efekt pobił nawet moje oczekiwania  😜
Mortis90 Ładnie się umył. Na mnie też czekają 4 białe ogony, pranie wstępne już mają za sobą ale jeszcze do efektu wow trochę brakuje.

Mam ogon fryzi, uprany, rozczesany z Versus Super Sheen.

lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
19 kwietnia 2016 13:45
Mortis90 nieźle
Tuch fryzie ogony są przepiękne, ja zawsze mam problem żeby te gęste przy rzepie domyć od kurzu.
Ja ostatnio musiałam uprać kucyka no i ogonek oczywiście też. Nie mam zdjęcia przed, bo nie lubię pokazywać konia całego we własnych odchodach 😵
lusia722 Ty za to przesadzilaś 🤔
Po czym taki śnieżno biały ogon??
Przyznaj się, że to domestos 😁
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
19 kwietnia 2016 13:56
Tuch Joanna szampon+odżywka (udało mi się dorwać w mojej drogerii wiejskiej)
Kiedyś na zawodach widziałam jak myli kopyta mleczkiem do czyszczenia "MOC" czy jakoś tak 😜
Domestosa nie używałam jeszcze, bo mógłby stopić włosy 😁 😂
Prędzej sięgnę po jakiś Vanish czy pastę Komfort 😉

tuch, - przepiękne ogonisko!
lusia722, - a takim ogonej to w nocy odblaski niepotrzebne 😉 Wow

O tak, dostanie się do rzepa przy gęstym ogonie to tragedia. Lejesz tą wode, szorujesz, lejesz, szorujesz i dalej sucho przy rzepie 😵 Po 40 minutach jakoś dochodzi to-to do rzepa, wtedy zostaje "jedynie" poświęcić tyle samo czasu na wypłukanie piany z ogona 🤣
Czekam tylko aż będzie na tyle ciepło żeby bez stresu wyprać całą moją kobyłę bo do siwego konia to jej trochę brakuje po tej zimie 😉
Oooo tak, dopranie fryziego ogona przy rzepie to koszmar! Raz w życiu mi się to udało w 100%, ale zeszła mi wtedy na sam ogon chyba z godzina. Ja zaczęłam ogon zaplatać, rozplatam przed każdą jazdą i znów zaplatam przed wyjazdem ze stajni. Nareszcie pozbyłam się problemu wiecznie obsranego ogona, nic się nie plącze i o dziwo wszystko razem zajmuje mniej czasu niż każdorazowe, delikatne wyczesywanie syfu. I włosy przestały wyglądać na tak strasznie suche - zapewne to był efekt padokowego piachu.
zakupiłam szampon Joanny,jak tylko będzie w miare pogoda i chwila czasu zrobię testy 🙂
Pooomocy  😵 już sama nie wiem co robić. Przetestowaliśmy już CDM, leovet, black horse, y&yh i po wszystkich odżywkach tak samo. Ogon umyty, wyschnięty popsulany kdżywka a następnego dnia zrolowany i sklejony. Odżywki psiaka dosłownie dwa psiknięcia a szapom mamy leczniczy gallopu. Włosy nie są suche sa w sam raz. Wstawiam zdjecię zrobione tuż po odżywce ale niestety nie mam dzień poźniej może ktoś ma jakiś pomysł?  😉
arika00, - nawilżyć mimo wszystko. Czasem włos nie jest w dotyku i wizualnie suchy, ale mimo wszystko potrzebuje nawilżenia 😉
Dziewczyny, potrzebuje szamponow do konia bulanego. Osobno do grzywy i ogona (zeby byly czarne i blyszczace i prezentowaly sie jak po srebrnej Joannie), a osobno do siersci. W tej chwili mam szampon ludzki, Garniera z awokado i karite, na ogonie i na grzywie daje fajny efekt, ale nie bede tym calego kucyka szorowala. Jakies pomysly? :kwiatek:
Alicja,  a to nowa butelka Joanny czy w ogóle nowy szampon?
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
12 maja 2016 16:04
To jest inny szampon (z innej linii)anai. IMO trudniejszy trochę do zmycia, rzadszy, ale ładnie pachnie 😉
ten szampon niby z linii profesjonalnej...sam szampon szału nie zrobił,srednio jestem z efektu zadowolona...więc szukam dalej czegoś co mnie bardziej zadowoli,a tym nie wiem co bede myc...bo włos po nim był dziwny w dotyku,obciążony...jestem na NIE.
to próbuję dopytać tutaj: czy gdzieś w Polsce dostanę preparaty Shapley'sa?
Wypróbowałam w końcu tę Joannę (sprawdziłam parę dni temu czy nie uczula, na szczęście nie), efekt wybielenia ogona - wow. Aż się lśni, daje po oczach i wydaje się wręcz srebrny 😉 Włos trochę się plącze po wyschnięciu i jest taki.. szorstkawy w dotyku, ale po użyciu odżywki (akurat na stanie mam BH) wróciło do normy. Dla mnie na plus, pewnie będę czasem używać na zmianę z szamponem dla siwków LaQuiba 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 maja 2016 21:04
to próbuję dopytać tutaj: czy gdzieś w Polsce dostanę preparaty Shapley'sa?


w sklepie Gidran
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
13 maja 2016 22:50
hajra u mnie nie ma szorstkości, bo ja daję jeszcze odżywkę d/s 😉
A jak spisuje się LaQuiba?
Kurcze, nie wiedziałam , że z absorbiny są dwa szampony... Chciałam odżywkę kupić ale w sumie szampon też by się przydał.
Który z nich polecacie? SuperPoo czy 2in1?  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się